[Obraz promujący wystawę to kolaż autorstwa Magdaleny Sobolskiej. Utrzymany jest w brązowo-niebieskich odcieniach. Na pierwszym planie znajduje się oczko wodne, w nim zanurzone są nurkinie. Z wody wyłania się czarna dłoń ze złotymi opuszkami palców, z których wyrasta lilia. Po prawej stronie obrazu siedzi uśmiechnięta dziewczyna bez nogi, ubrana jest jedynie w koszulkę i majtki. Po lewej stronie wklejone zostały nagie, męskie ciała. Jedna postać jest bez nogi, spod amputowanego na wysokości uda miejsca wystają dłonie. Należą do drugiej postaci, która jest pełnosprawna, pochyla się stanowiąc oparcie dla osoby bez nogi. W tle widoczne są skały, kamienie, pustynny piasek, krzewy, a za nimi skalista góra.]
Tekst kuratorski w wersji łatwej do czytania i rozumienia: Tekst ETR
Audiodeskrypcje:
Artur Żmijewski, Oko za oko
Kolektyw Nurkowy Bojka, 5 plakatów
Daniel Kotowski, Człowiek, który nie posługuje się mową, nie jest człowiekiem
Joanna Pawlik, Bez tytułu (Magda)
Karolina Wiktor, mural Samoreal
Liliana Zeic, Na dębach rosną jabłka
Grupa Nowolipie, Martwa Natura
Pamela Bożek, Nie wszystko złoto
Paulina Pankiewicz, Grzegorz Powałka, Widoki psychogeograficzne
Rafał Urbacki, Mt 9,7 [On wstał i poszedł do domu]
Udział biorą: Pamela Bożek, Kolektyw Nurkowy Bojka, Daniel Kotowski, Grupa Nowolipie, Paulina Pankiewicz & Grzegorz Powałka, Joanna Pawlik, Rafał Urbacki, Karolina Wiktor, Liliana Zeic, Katarzyna Żeglicka, Artur Żmijewski
Asysta: Zofia nierodzińska
Aranżacja: Raman Tratsiuk
Identyfikacja wizualna: Magdalena Sobolska
Promocja: Ewelina Muraszkiewicz
Koordynacja wydarzeń: Joanna Tekla Woźniak, Kinga Mistrzak
Redakcja: Bogna Błażewicz, Jacek Zwierzyński
Tłumaczenia na język łatwy do czytania i rozumienia, opisy dla osób w spektrum autyzmu: Agnieszka Wojciechowska-Sej
Tłumaczenia na polski język migowy: Marta Jaroń, Anna Borycka, Kamila Skalska, Karolina Bocian
Audiodeskrypcje: Remigiusz Koziński
Tłumaczenia na j. angielski: Marcin Turski, Zofia nierodzińska
Korekta tłumaczeń: Richard Pettifer
Produkcja: Marcin Krzyżaniak, Yuliya Zalozna, Viktoria Zalozna, Zbigniew Wanecki, Szymon Adamczak, Monika Petryczko, Krystian Piotr, Michał Mądroszyk.
Współpraca: Zofia Wiewiorowska
Niepełnosprawność może być tożsamością, którą człowiek przyjmuje, stanem, z którym walczy, przestrzenią, w której znajduje wolność albo pojęciem, które wykorzystuje się do marginalizowania i ucisku. Może być też tymi wszystkimi rzeczami naraz [1].
Sunaura Taylor
Studia o niepełnosprawności odróżniają „uszkodzenie” (impairment) od „niepełnosprawności” (disability). Uszkodzenie lub uszczerbek dotyczą fizyczności, (nie)możliwości, jakie daje nam ciało, które zamieszkujemy, natomiast niepełnosprawność jest warunkiem społecznym związanym z kulturowym postrzeganiem osób z niepełnosprawnościami oraz ze stopniem dostępności miejsc wspólnych. Pierwsze to kategoria medyczna, drugie – polityczna. To o społeczeństwo, które uniepełnosprawnia, toczą się gorące debaty i aktywistyczne walki. W Polsce najbardziej znamiennym wydarzeniem w historii działań na rzecz godnego życia osób z niepełnosprawnościami pozostaje trwająca 40 dni okupacja budynku Sejmu w 2017 r. Na jej podstawie powstał spektakl Rewolucja, której nie było w wykonaniu aktorów(-ek) Teatru 21.
Sunaura Taylor, autorka wydanej w tym roku po polsku książki Bydlęce brzemię, rozszerza pojęcie niepełnosprawności i uszkodzenia o kategorię środowiska przyrodniczego. Pisze i mówi o wyzwoleniu ludzi i innych zwierząt spod jarzma ableizmu, który łączy z antropocenem. Używa pojęcia „niepełnosprawne ekologie”, którym określa miejsca zniszczone wydobywczą działalnością człowieka. Ludzie wpływają na środowisko, a ono powoduje choroby u mieszkańców terenów uprzemysłowionych, na przykład poprzez picie skażonej wody. Autorka, za Donną Haraway i Anną Tsing, zamiast opuszczenia zanieczyszczonych terenów i kolonizacji kolejnych planet w Układzie Słonecznym, postuluje „pozostanie z kłopotem”, czyli wzięcie odpowiedzialności za historię kapitalistycznej akumulacji i efekty rasistowskich polityk, których skutki najbardziej odczuwają rdzenni mieszkańcy Ameryk i Globalnego Południa. Jako osoba żyjąca z artrogrypozą, czyli wrodzoną sztywnością stawów, identyfikuje się z „uszkodzonymi krajobrazami”, w których dorastała.
W filmie dokumentalnym Examined Life autorstwa jej siostry, Astry Taylor, Sunaura wybiera się na spacer ze znaną teoretyczką gender Judith Butler. Jedno ciało porusza się na wózku, drugie potrzebuje butów, aby w komfortowy sposób przemierzać miejskie chodniki i ulice. Oba odbiegają od tego, co późnokapitalistyczne społeczeństwo nazywa „normą”. Dziwne (queer) i kalekie (crip) ciała mierzą się z przestrzenią architektoniczną, są zanurzone w kontekście społecznym i analizują swoje usytuowanie, używając do tego koncepcji filozoficznych i własnego doświadczenia. Sunaura opowiada, jak pije kawę z papierowego kubka, używając jedynie ust – jej dłonie są sparaliżowane – i dyskomforcie, jaki wywołuje w ten sposób u innych użytkowników kawiarni. Judith odpowiada jej, że dla niej jest to opowieść o zależnościach, o tym, czy jako społeczeństwo jesteśmy gotowi na to, aby sobie nawzajem asystować, być dla siebie wsparciem. W ich rozmowie rozmywają się granice pomiędzy tym, co sprawne, określane jako radykalnie niezależne i tym, co niepełnosprawne, czyli zależne; tym, co uznawane za kobiece i męskie; pomiędzy tym, co ludzkie i tym, co zwierzęce. Filozofki poruszają się po jednym z najbardziej dostępnych miejsc na świecie, czyli po ulicach San Francisco.
W Warszawie lat pięćdziesiątych wzrok traci pisarka i dziennikarka żydowskiego pochodzenia Jadwiga Stańczakowa. Swoje doświadczenia opisuje w książce Ślepak, którą nagrywa na taśmę magnetofonową. Nagrania spisuje za pomocą maszyny do pisania, której poszczególne litery są zaznaczone plasteliną. Stańczakowa wie, że jej doświadczenie jest wyjątkowe, o procesie utraty wzroku i pisaniu spod powiek może opowiedzieć tylko ktoś taki jak ona, czyli osoba niewidząca, „ślepak”. Początkowe ograniczenie staje się dla niej szansą poszerzania doświadczenia, które wychodzi poza okulocentryzm, w książce osoby widzące określa jako „wzrokowców”. Aby wyjść z mieszkania, potrzebuje sieci wspierających ją osób. Jako kobieta w patriarchalnym społeczeństwie mimo niepełnosprawności jest wykorzystywana do wykonywania codziennych prac dla kolegów poetów, do których oni nie czują się powołani, jak dla Mirona Białoszewskiego, któremu za twórczą rozmowę odwdzięcza się praniem skarpetek.
Niepełnosprawność jest zatem kategorią intersekcjonalną, łączącą w sobie różne wykluczenia, którym poddawane są nienormatywne ciała. Rozpoznanie i akceptacja inności pozwalają na podważenie dominującej narracji opartej na deprecjacji doświadczenia osób z niepełnosprawnościami, wskazują na opresyjność powszechnie stosowanych kategorii i umożliwiają wyobrażenie sobie innych, bardziej równościowych i niestygmatyzujących zasad. Tym samym niepełnosprawność, obok etniczności, płci, klasy oraz gatunku staje się kolejną możliwą kategorią emancypacji. Emancypacja nie jest tu jednak mierzona stopniem samodzielności i autonomią, wręcz przeciwnie, możliwością zawiązywania sojuszy, wsparciem i braniem za siebie nawzajem odpowiedzialności.
Wystawa Polityki (nie)dostępności, obywatelki z niepełnosprawnościami i osoby sojusznicze łączy różne doświadczenia i spojrzenia na kwestię niepełnosprawności. Bierze na warsztat prace już historyczne, takie jak seria zdjęć Oko za oko przedstawiciela sztuki krytycznej, Artura Żmijewskiego. Na fotografiach z 1998 r. widać ciała: te po amputacjach i pełnosprawne, uzupełniają się one, tworząc hybrydy i mutanty, stwory o pięciu nogach i dwóch głowach. Pozycja fotografa jest zdystansowana, autor przygląda się swoim „obiektom” i animuje je do przyjmowania póz. Jest kolekcjonerem niezwykłych ciał[2]. Chce przełamać tabu niewidoczności osób z niepełnosprawnościami w przestrzeni publicznej, nie oddaje im jednak głosu. Postaci na zdjęciach artysty są dziwakami wystawionymi na pokaz, jak podczas niesławnych freak shows[3], popularnych w latach trzydziestych ubiegłego wieku.
Z perspektywy autobiograficznej o niepełnosprawności opowiada nieżyjący już tancerz i choreograf Rafał Urbacki w performansie Mt 9,7 [On wstał i poszedł do domu]. Artysta mierzy się ze swoją religijnością, z przynależnością do Kościoła katolickiego, z którego odszedł – albo raczej, który go wykluczył, kiedy Urbacki uświadomił sobie swoją homoseksualność. W trwającym 20 minut działaniu poznajemy historię akceptacji i odrzucenia, poszukiwania tożsamości i oporu, jakie uszkodzone ciało stawia własnym i społecznym ograniczeniom. Dorosły Rafał wstaje z wózka; nie odbywa się to jednak za sprawą cudu, lecz dzięki ćwiczeniom i wypracowanej przez siebie metodzie ruchu. Ogromny wysiłek, którego się podejmuje, nie zatrzymuje jednak przewlekłej choroby. Rafał umiera w wyniku miopatii w 2019 roku.
Aktywistka i tancerka Katarzyna Żeglicka podczas wernisażu wystawy zaprezentuje autobiograficzny performans Rezonans kontrastu, w którym powraca do wspomnienia związanego z opresją medykalizacji. Katarzyna określa siebie jako genderqueer i crip. Poprzez swoje działanie „pluje ableizmowi w twarz”. Taniec traktuje jako formę aktywizmu i emancypacji. W trakcie trwania wystawy Katarzyna zorganizuje warsztaty Weź, się przesuń! o przekształcaniu niedostępnych przestrzeni.
Karolina Wiktor to Afazjanka, czyli osoba, która straciła możliwość posługiwania się mową, zdolność czytania i pisania. U artystki afazja nastąpiła wskutek udaru, którego doznała w bardzo młodym wieku. Choroba i związana z nią utrata pamięci stały się dla byłej performerki tworzywem sztuki, a sama sztuka praktyką samoleczenia. Na wystawie Karolina pokaże instalację SAMOREAL, bazującą na stworzonym przez siebie systemie językowym, który nazwała „Alfabetem brakującej czcionki”. Alfabet został skonstruowany po to, aby na powrót uczyć się kodów komunikacji ze światem. Jak mówi sama artystka w wywiadzie dla „dwutygodnika”: „Alfabet skonstruowałam, inspirując się słowem »brak« oraz nowofalowym zespołem muzycznym o tej samej nazwie, który posługiwał się brutalną, czerwoną czcionką, z której wycięto elementy liter”[4].
Daniel Kotowski to artysta i osoba Głucha. Określa siebie, nieco kokieteryjnie, jako „osobę niekompletną”, gdyż nie posługuje się foniczną mową. Nie czuje się osobą z niepełnosprawnością, gdyż, jak podkreśla, należy do mniejszości kulturowej osób posługujących się polskim językiem migowym. Na wystawie pokaże wideo Człowiek, który nie posługuje się mową, nie jest człowiekiem. Poprowadzi również dyskusję tłumaczoną na język polski Głuche migrantki ze Wschodu mieszkające w Polsce.
Liliana Zeic określa siebie jako osobę sojuszniczą, a właściwie taką, która wciąż sojusznictwa się uczy. Jako pełnosprawna, biała, queerowa cis kobieta swoją obecność na wystawie o (nie)dostępnościach oparła na cielesnym doświadczeniu traumy. Podkreśla relacyjny charakter radzenia sobie z trudnymi doświadczeniami i wizualizuje je za pomocą znaku graficznego i obiektu.
Wielkoformatowe zdjęcie Joanny Pawlik Bez tytułu (Magda) pokazuje uśmiechniętą, młodą dziewczynę bez nogi siedzącą na łóżku. Uwagę zwraca swoboda, z jaką modelka pozuje do zdjęcia, jej bezpretensjonalność i nieukrywana radość.
Paulina Pankiewicz to artystka i biegaczka. Od 10 lat jest przewodniczką długodystansowych niewidzących biegaczy. Jest osobą sojuszniczą. Instalacja Widoki psychogeograficzne, stworzona we współpracy z Grzegorzem Powałką, nieżyjącym już sportowcem i masażystą, jest zapisem ich spacerów, miejskiego dryfu, inspirowanego praktyką sytuacjonistów. Podczas gdy Grzegorz opisuje przestrzeń słowem, Paulina wybiera rysunek; z nakładania się tych perspektyw, osoby niewidzącej i widzącej, powstaje bardzo subiektywna mapa stolicy, na której przedstawione są miejsca, które wywołały w autorach szczególne emocje. Paulina inspiruje się bieganiem również w warstwie audialnej. Podczas wernisażu wykonana zostanie Opera skomponowana z oddechów biegaczy.
Grupa Nowolipie jest ewenementem w polskim polu sztuki. Powstała w 2005 r. z przekształcenia ceramicznych warsztatów terapii zajęciowej dla osób z niepełnosprawnościami, które prowadził Paweł Althamer. W praktyce rozszerzał on maksymę Josepha Beuysa, postępując według zasady: „każdy może być artystą, niektórym trzeba tylko pomóc”. Grupa łączy przyjemność wspólnego spędzania czasu z procesem twórczym, który najczęściej materializuje się w postaci konkretnego dzieła: obrazu, rysunku albo rzeźby. Na wystawie w Arsenale Nowolipie zaprezentuje obraz Martwa natura oraz zorganizuje warsztaty, podczas których zaprosi do wspólnego rysowania.
Autoportret z synem Nie wszystko złoto Pameli Bożek oraz towarzyszący mu obiekt – złoty gips – są zapisem sposobu radzenia sobie z doświadczeniem niepełnosprawności dziecka w przestrzeni publicznej. Jak pisze artystka: „Desperacka i ekstrawagancka strategia estetyzacji – złocenia pooperacyjnych opatrunków gipsowych okazała się skutecznie chronić przed trudnymi, masowymi wyrazami współczucia, zaskoczenia i ciekawością, które uniemożliwiały choćby chwilową ucieczkę od bólu i niewygody”.
Kolektyw Nurkowy Bojka zrzesza nurkinie o różnym stopniu sprawności i stanie zdrowia, które często są również zagrożone wykluczeniem ekonomicznym. Działania Bojki obejmują przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na płeć (głównie przeciwko marginalizacji kobiet w środowisku nurkowym), walkę o środowisko wodne (ze szczególnym uwzględnieniem rafy koralowej) oraz wykorzystanie nurkowania jako narzędzia emancypacji. Podczas wystawy kolektyw pokaże serię plakatów odnoszących się do tematyki (nie)dostępności instytucji i przestrzeni miejskich dla osób z niepełnosprawnościami.
Wystawa jest miejscem, w którym spotykają się różne doświadczenia i podejścia do niepełnosprawności, od zdystansowanej ciekawości, poprzez biograficzne i sojusznicze zaangażowanie, do projektu zmiany świata, na którym żyjemy. W późnokapitalistycznej rzeczywistości uniesprawnianie odbywa się na globalną skalę. Eksploatacji i uszkodzeniom podlegają nie tylko ludzkie i zwierzęce ciała, ale również krajobrazy, w których żyjemy i których jesteśmy częścią. Dobrostan osób z niepełnosprawnościami, ale i tych pełnosprawnych jest zatem powiązany z kondycją planety. Jako przeżytnicy[5] na planecie Ziemia musimy nauczyć się żyć z uszkodzeniami wywołanymi przez przemoc kapitalizmu, kolonializmu i gatunkowizmu. To jest spadek, który dostajemy od naszych przodków. Zdolność radzenia sobie z nim jest zależna od usytuowania. Polityki (nie)dostępności, obywatelki z niepełnosprawnościami i osoby sojusznicze jest głosem, a właściwie polifonią głosów w dyskusji o tym, czym jest i czym mogłaby się stać kategoria niepełnosprawności oraz jak jej używać, aby doprowadzić do trwałej zmiany nie tylko w sposobie myślenia, ale i funkcjonowania naszych ludzko-nieludzkich społeczności i związanych z nimi instytucji.
Zofia nierodzińska
[1] Sunaura Taylor, Bydlęce brzemię. Wyzwolenie ludzi z niepełnosprawnością i zwierząt, przeł. Katarzyna Makaruk, Warszawa 2021, s. 42.
[2] „Niezwykłe ciała” to termin wprowadzony przez amerykańską teoretyczkę Rosemarie Garland-Thomson w książce Niezwykłe ciała. Przedstawienia niepełnosprawności fizycznej w amerykańskiej kulturze i literaturze, przeł. Natalia Pamuła, Warszawa 2020.
[3] Wystawy „dziwolągów”, czyli osób o niezwykłych cechach fizycznych, które miały wywołać w widzach szok. Z dzisiejszej perspektywy freak show jest często oceniany jako mało wrażliwa społecznie rozrywka bazująca na rasizmie i ableizmie, która słusznie przeszła już do historii.
[4] https://www.dwutygodnik.com/artykul/7844-moje-niekoniecznosci.html (dostęp: 7.12.2021)
[5] Przeżytnik, przeżytniczka to polskie tłumaczenie słowa „survivor”, które w polskim kontekście rozpropagowały Amazonki, czyli kobiety po operacji raka piersi.
Wystawa otrzymała dofinansowanie z budżetu Województwa Wielkopolskiego.