To już szósta edycja Biegunów i znowu zupełnie INNA od poprzednich… Dwie studentki UAP mierzą się z tematem INNEGO – bardzo szerokim, prowokującym do szczerości i szukania w sobie, bo tylko w sobie możemy odnaleźć prawdę o relacji z INNYM.
Anna i Anika – utalentowane rzeźbiarki – potraktowały temat bardzo osobiście, za co jestem im szczerze wdzięczna. Chciałabym, aby widz, który przyjdzie na wystawę mógł to docenić i dlatego dzielę się kilkoma otrzymanymi odautorskimi wskazówkami dla odbiorców. Nie zawężają interpretacji, lecz pomagają poznać impulsy, które skłaniały młode artystki do użycia takich, a nie innych form wyrazu.
Anna wyznaje: „W mojej pracy dotykam problematyki ciała, skupiam się na AZS (atopowym zapaleniu skóry), z którym żyję. Moja skóra jest patologicznie zbudowana; nie chroni mnie, a atakuje (autoimmunologiczność), jest jednocześnie moja, a obca. Często myślę o niej jak o osobnym bycie. Jest kapryśna. Nie zawsze jestem w stanie określić, co tym razem było źle. Czy to zmiany temperatury? Za dużo stresu? Jakiś alergen? Błąd w grafiku maści? Co tym razem zrobiłam źle? Chciałam odseparować siebie od niej. Ta wywinięta płachta skóry to odcisk mojego ciała. O dziwo, za każdym razem, kiedy ją oddzielam, jestem w stanie zauważyć jej piękno, spostrzec konotacje ze światem przyrody – nawet z płatkiem kwiatu! Jednak w zależności od nastroju, w jakim patrzę na tę pracę, potrafi mi się ukazać boleśnie obrzydliwa. Bo ona to mimo wszystko ja.
INNY jest schowany we mnie, INNY to ja i ja, odrębność w jednej osobie”.
Anika zwierza się, odsłaniając kulisy procesu tworzenia, jak i swoje idealistyczne, osadzone w duchowości przekonania. Postrzega własną twórczość jako „nadawanie formy zjawiskom duchowym, poszukiwanie ich reprezentacji materialnej”. Za podstawową przyczynę tworzenia uważa samotność, a za cel – zjednoczenie. Uzasadnia też użycie formy ucha, która stała się nośnikiem jej wypowiedzi – „Odwołałam się do idei ucha, poszukując jej innej formy, na końcu jednak zdałam sobie sprawę, że idea ucha ma idealna formę w świecie materialnym, ponieważ rzeczywiście działa…” Ucho symbolizuje m.in. otwarcie na to, co z zewnątrz do nas dociera… Anika bardzo mocno akcentuje swoje przekonanie o niedoskonałości poszczególnych bytów przy jednoczesnej doskonałości istnienia jako całości. Kieruje się wiarą w jedność świata i co za tym idzie niepełność każdego z nas z osobna… Poszukiwanie swego rodzaju „idealności” w całości pomaga zaakceptować świat.
Wraz z Ewą Kuleszą i Martyną Pająk przez kilka miesięcy towarzyszyłyśmy Ani i Anice. Byłyśmy obserwatorkami i uczestniczkami fascynującego procesu. Poznawałyśmy kolejne etapy pracy, dyskutowałyśmy. Życzę widzom wystawy, by doświadczyli emocji i prawdy, jakie płyną z prezentowanych prac; by dostrzegli ich urodę, ale i kryjące się za nią refleksje młodych artystek.
Bogna Błażewicz
udział biorą: Anna Myszkowiak, Anika Naporowska
opieka merytoryczna: Bogna Błażewicz (Galeria Miejska Arsenał); Ewa Kulesza, Martyna Pająk (UAP)
pomysłodawczyni i koordynatorka: Bogna Błażewicz