Sylwester Ambroziak jest jednym z najwybitniejszych współczesnych polskich rzeźbiarzy, bardzo aktywnie wystawiającym od blisko ćwierćwiecza, regularnie zaskakującym publiczność i krytykę nowymi pomysłami i zastosowanymi technologiami. […]
Ambroziak od początku był artystą osobnym i pewnie już takim pozostanie. Od początku też klarownie ustalił pewien kanon, typ bohatera swoich prac, a także zakres poruszanych tematów: uniwersalnych nawiązujących silnie do tradycji europejskiej sztuki, ale i nieobojętnych na popkulturowe znamiona naszych czasów, oraz angażujących się w najważniejsze współczesne problemy – natury już nie tylko filozoficznej, religijnej czy politycznej, jak na początku, ale także etycznej i społecznej. Artysta, skupiony na własnych tematach, angażuje się także w sprawy pozornie dalekie od sztuki, jak problemy z rozprzestrzenianiem się AIDS, z wykluczeniem społecznym oraz tzw. Eurosierotami. Warto o tym pamiętać, oglądając jego figury o charakterystycznych negroidalnych, zdeformowanych twarzach, o coraz większych rozmiarach, zdających się rozbijać mury galerii i muzeów, gdzie są prezentowane, coraz częściej wkraczających do przestrzeni publicznej (Laleczki) i sali kinowej (ostatnie filmy animowane). Tak jak w przypadku Mirosława Bałki, z jednej z najważniejszych formacji rzeźbiarskich Nowej ekspresji, Neue Biriemiennosti, kontekst źródłowy z lat 80. W dzisiejszej twórczości Sylwestra Ambroziaka jest niemal niewidoczny, choć z pewnością nie jest nieobecny. I znów podobnie jak u Bałki bez tego kontekstu dzisiejszy sens tej sztuki byłby mniej zrozumiały i czytelny.