czwartek, 12 grudnia otwarte 12 — 19
Galeria Miejska Arsenał

Stary Rynek 6, 61-772 Poznań
T. +48 61 852 95 02
E. arsenal@arsenal.art.pl

Godziny otwarcia:

Poniedziałek: nieczynne
Wtorek – Sobota: 12 — 19
Niedziela: 12 — 16

Nowa Amerika, Nowy Świat – cóż za wspaniała obietnica! Zwabiła miliony ludzi z całego świata do rzekomego raju nieskończonych możliwości, okupionego również wyzyskiem niewolników i zbrodniami na rdzennej ludności – rzeczywistością i drugą stroną „szczęścia” obiecanego nowym obywatelom w Konstytucji USA. Wątpliwego szczęścia! Nasza Nowa Amerika roztacza przed nami perspektywę innego świata, innego szczęścia. W dramatycznej zmianie czasów wszystko się ze wszystkim łączy, nie tylko magiczna nazwa Nowa Amerika z Nowym Światem. Nasza nowa ziemia ma swój początek w środowisku regionalnym, a w swoich intencjach, pragnieniach i celach diametralnie różni się od swojego światowego brata. Jak do tego doszło?

Wszystko zaczęło się od najnowszych narodzin wspólnoty transgranicznej pomiędzy Polską i Niemcami, Słubicami i Frankfurtem nad Odrą: w 1999 roku powstało miasto Słubfurt – pierwszy etap na drodze do niezwykłej republiki, którą dekadę później ochrzczono mianem Nowej Ameriki – na pamiątkę pruskiego zagarnięcia ziem w Przełomie Warty w XVIII wieku. Jak każdy szanujący się kraj, również nasz opiera się na konstytucji, która określa tożsamość, wartości oraz prawa i obowiązki swoich obywateli. W pierwszych paragrafach jej pierwszego projektu czytamy: Nowa Amerika jest dziełem sztuki, konstrukcją rzeczywistości, która definiuje terytorium polsko-niemieckiego pogranicza jako wspólną przestrzeń. Oho, tu od razu jesteśmy kilkakrotnie zaskakiwani i wywoływani – kraj, który ma być dziełem sztuki, skonstruowanym w dodatku po to, by stać się realnym? A granica, czy ona już nie ma żadnego znaczenia? Wszystko to stanowi przeszkodę dla każdego doświadczonego Kowalskiego, którego świat opiera się na filarach trwałości, użyteczności i bezpieczeństwa, a w którego otoczeniu sztuka, przynajmniej z reguły, nie odgrywa żadnej roli.

Musi być więc mowa o sztuce. O sztuce, która z biegiem czasu zawsze się zmieniała. W kolejną, niepowstrzymaną ścieżkę jej historii wpisuje się Nowa Amerika. Aby to zrozumieć, musimy trochę poszperać w historii. Służba bogom, wiara w wyższe lub nadprzyrodzone moce, w ich wpływ na nas, ludzi, za pośrednictwem szamanów i świętych mężów, była jedną z najwcześniejszych linii życia naszych przodków w Egipcie, Grecji i Imperium Rzymskiego, ich impulsem do oddawania im hołdu w obrazach i posągach, w piramidach i świątyniach. Ogromne dziedzictwo, trwale wzbogacane przez styl romański i gotycki, którym to zawdzięczamy pojęcie i status tego, co nazywamy sztuką. Dziedzictwo, które nauczyło nas poznawać i cieszyć się pięknem. Jeden bóg wkrótce zastąpił bogów, stając się wzorem dla nowoczesnych i pewnych siebie ludzi renesansu – nie wahano się stawiać siebie jako obrazu Boga obok Stwórcy, swobodnie i samodzielnie określając miarę wszystkich rzeczy. Wraz z homo deus narodził się artysta, który zastąpił średniowiecznego rzemieślnika, bożego rzemieślnika katedr i zajął jego miejsce. Historia jego emancypacji potoczyła się swoim torem. Minęło jednak wiele lat, zanim Friedrich Nietzsche, filozof, poeta i syn sługi bożego, odważył się powiedzieć: Bóg nie żyje.

Wierny przyjaciel i towarzysz rozwoju Nowej Ameriki od samego początku, zadedykowałem mu kiedyś wykład pod hasłem „Sztuka ratuje świat!”. Śmiała teza, która zakłada, że między sztuką a światem istnieje ścisły, wręcz egzystencjalny związek. Chodzi o naszą planetę. To, że nie jest w dobrym stanie, to truizm. Z drugiej strony pragnienie jej ocalenia – ocalenia od krzywdzicieli i niszczycieli, działających z zaślepienia lub dla własnego interesu – było i jest odwiecznym, nigdy nie zrealizowanym marzeniem w pierwszej kolejności artystów, myślicieli i poetów. Czy sztuka może tu interweniować, by ocalić? Czy kiedykolwiek tak się stało? Odpowiedzi na te pytania udziela historia kultury, która – jak to być powinno – traktuje sztukę i społeczeństwo jako bliskich krewnych. Pozwólmy sobie na śmiały skok: co ze sztuką i społeczeństwem w drugiej połowie XIX wieku, czyli za czasów Nietzschego, które pod wieloma względami odpowiadają naszym czasom w sensie kulturowym, politycznym i społecznym? Społeczeństwo podzielone między demokratów i autokratów – i nie rozwiązany po dziś dzień konflikt; epoka europejskiej nowoczesności naznaczona szybkim rozwojem przemysłu i nauki; świat homo europaeus, dla którego wiara chrześcijańska jes tco najwyżej niedzielną rutyną. Świat wysoce materialistyczny, którego ambicją była jeszcze bogatsza i zamożniejsza przyszłość.

Jego gust estetyczny był jednak na wskroś zacofany. We Florencji XVI wieku, na scenie pojawił się triumwirat artystów: Michał Anioł, Leonardo da Vinci i Rafael. Odtąd oniemiała Europa pozostawała pod urokiem tej dobrze skalkulowanej propaganda fide, przemiany mistrzów w półbogów, których geniusz miał mierzyć się z samym Stwórcą. Ich sztuka lśniła rangą istnej religii – czyż zjawisko to nie istniało już dawno, dawno temu? Sztuka staje się kultem, a nawet więcej: sztuka tworzy świat. Wielcy mistrzowie włoscy, a wkrótce także niderlandzcy, nadają tempo artystycznemu naturalizmowi uznanemu za dogmat. Świat ma być niczym podziwiana sztuka, obraz i podobieństwo stworzonego i opanowanego przez człowieka świata doczesnego, witalnego i pełnego blasku, nie tylko tu i teraz kwitnącego przemysłu. Ta postulowana już przez Kanta estetyka tego, co piękne i wzniosłe, odpowiada quasi-kapłańskiej, szczególnej roli artysty jako geniusza. Nie mniejszy jest też gwałtowny zalew posągów i popiersi ulubieńców muz na placach, w parkach i mieszczańskich salonach juste milieu i la belle époque.

Die Botschaft von Nowa Amerika / Przesłanie Nowej Ameriki / The Message of Nowa Amerika
(red.) Michael Kurzwelly, Tomasz Stefański

Tłumaczenia polsko-niemieckie: Hanka Lech, Matthias Lech

Tłumaczenia niemiecko-angielskie: Yvonne Piotrowski

Korekta: Volkmar Köhler (DE), Tomasz Stefański (PL), Joanna Figiel (EN), Michael Kurzwelly

Projekt graficzny i skład: Piktogram Polska

Projekt graficzny flagi (okładka): Lars Fischer, Heike Schönherr, Nora Schönherr

Zdjęcia: Michael Kurzwelly (jeśli nie zaznaczono inaczej)

Nakład: 1000 egz.

Przy wsparciu Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach programu
INTERREG VA Brandenburgia-Polska 2014-2020 (Fundusz Małych Projektów Euroregionu Pro Europa Viadrina).

Projekt „Przesłanie Nowej Ameriki” został zrealizowany przy pomocy mikrograntu Ministerstwa Nauki, Badań Naukowych
i Kultury Kraju Związkowego Brandenburgia.

www.nowa-amerika.eu

Wydawcy:
Słubfurt e.V., Güldendorfer Straße 13, D-15230 Frankfurt (Oder)
Galeria Miejska Arsenał, Stary Rynek 6, PL-61-772 Poznań

Miejsce i rok wydania: Słubfurt 2021

Liczba stron: 196
Format: 23,5 × 28,5 cm
Rodzaj oprawy: twarda

ISBN: 978-83-94707-38-4

Wydanie papierowe: 49,00 zł
kup teraz
pobierz (PDF)
Kwiaty zła - Hubert Czerepok, Marek Wasilewski
Kwiaty zła - Hubert Czerepok, Marek Wasilewski
Kwiaty zła - Hubert Czerepok, Marek Wasilewski
katalog do wystawy, red. Magdalena Popławska
10,00 zł
Rysowanka po kolekcji
Rysowanka po kolekcji
Rysowanka po kolekcji
10,00 zł
10 Biennale grafiki studenckiej
10 Biennale grafiki studenckiej
10 Biennale grafiki studenckiej
katalog do wystawy
10,00 zł
Genealogie pracy - katalog do wystawy
Genealogie pracy - katalog do wystawy
Genealogie pracy - katalog do wystawy
red. Karolina Sikorska
10,00 zł