Błąd tworzy się przez niedopasowanie do środowiska społecznego[1] lub jego degradację. W następstwie łączy się z procesualnością wymuszającą aktywność, której celem jest przywracanie stanu sprzed kryzysowego funkcjonowania jednostki lub poszukiwanie rozwiązań polepszających warunki życia. Całkowity powrót do wydarzeń z przeszłości jest ostatecznie niemożliwy, gdyż fakty ulegają idealizacji, co uzmysławia, że „w bycie społecznym nie występuje transplantacja[2]”. Wszelkie próby przywrócenia historii nie uwzględniają wieloelementowego charakteru złożonych sytuacji w zmiennym systemie dziejowym. Nawiązywanie do przeszłości bez uwzględniania teraźniejszości i przyszłości prowadzi do fałszywych wyobrażeń służących np. kształtowaniu się mitów społecznych, które wykorzystywane są jako ideologie do manipulowania społeczeństwem.
Mity np.: Wielkiego Cesarstwa, Wielkiej Rzeszy czy też kraju dostatku sięgającego od morza do morza lub państwa ze strefą wpływów od Azji aż po Łabę, bazują na błędnych, często fikcyjnych założeniach mających na celu tworzenie lepszej przyszłości inspirowanej zmodyfikowaną przeszłością. Prawda natomiast jest zupełnie inna. W czasach cesarstwa panuje niski poziom dobrobytu społeczno-ekonomicznego, a feudalny wyzysk w kraju jak również dyktatura władzy w autorytarnym państwie nie przynoszą bogactwa powszechnego. Mity te służą przede wszystkim skrajnemu partykularyzmowi. Dezideologizacja ma uchronić społeczeństwo przed niebezpiecznymi formami myślenia niszczącego zastany porządek. Wykorzystywana jest jednocześnie do podtrzymywania systemu gospodarczego opartego na nierówności społecznej. „Pojedynczy ludzie winni – powinni zresztą jak i społeczne formy ich ingerencji – działać <czysto racjonalnie>; wówczas nie będzie już w ogóle autentycznych konfliktów, ani też swobodnego pola ideologii; różnice czysto <rzeczowe> poddają się czysto <rzeczowej> regulacji za pośrednictwem racjonalnych umów, kompromisów itd. Dezideologizacja oznacza zatem nieograniczoną manipulowalność i manipulowanie całym życiem ludzkim. To nastawienie wobec rzeczywistości przyjmuje zatem do wiadomości zasadniczo tylko egzystencję ludzi partykularnych[3]”. Ta forma bytu jest ukrytym sposobem ideologizacji wykorzystującej pojęcie wolności, w celu podkreślenia wagi partykularnych wartości związanych z własnością.
Manipulacja jest powszechną formą oddziaływania, która wykorzystuje pozytywne i racjonalne wartości społeczne służące osobistym korzyściom. Strategia maskująca zamiary, zazwyczaj oparta na słynnych naukowych, filozoficznych i artystycznych ideach, uniemożliwia przeciwdziałanie. Próba ujawnienia jej ukrytych mechanizmów funkcjonowania doprowadza do pojawienia się postaw oportunistycznych. „(…) uważa się, że rzeczywistość jest właśnie taka, jak ją przedstawia powszechna manipulacja, a zatem jeśli się jest człowiekiem rozumnym nie można przeciwstawiać się – w formie ostrej negacji – tej powszechności, nie opowiadając się również wewnętrznie za czymś, co jest niesłuszne…[4]”
Celowo użyty błąd służy manipulacji i umożliwia wprowadzenie zmian lub utrzymanie zastanej sytuacji. Zafałszowanie traktowane jako ukryte fakty, może być odpowiednio wykorzystywane przez osoby decyzyjne zajmujące miejsce na szczycie drabiny ekonomicznej, które zainteresowane są zachowaniem status quo organizacji społecznej. Zagadnienia te porusza w swoich opracowaniach amerykański noblista ekonomii Joseph E. Stiglitz, który podważa m.in. ekonomiczną teorię skapywania korzyści w dół (trickle-down economics). Zwraca uwagę na specyfikę inwestycji gospodarczych w zglobalizowanym świecie (strefy bezpodatkowe, wartości dodatkowe bezwzględne, mobilność inwestycji)[5]. Ujawnia konsekwencje systemu związane z rosnącą nierównością społeczną.
Działania wspierające wzrost polaryzacji społecznej mają charakter destrukcyjny, „ponieważ uzyskiwane z niej zyski są zwykle mniejsze niż straty tych, których kosztem te zyski zostały osiągnięte[6]”. Polityka neoliberalna, zwłaszcza w krajach słabiej rozwiniętych gospodarczo, podtrzymująca dysproporcje statusu ekonomicznego społeczeństwa doprowadza do naginania faktów. Sterowanie mniej zamożną częścią społeczeństwa możliwe jest przy użyciu prostych, powszechnych rozwiązań, które bazują często na zafałszowanych informacjach. Tworzące się w ten sposób ideologie zazwyczaj nie rozwiązują problemu, ale uruchamiają prymitywne reakcje społeczne przynosząc krótkotrwałe korzyści. Powstają one bez świadomości w złożonym systemie (społeczeństwa w sobie), co jest częstą przyczyną pojawienia się skrajnie nacjonalistycznych i imperialistycznych postaw tworzących konflikty społeczne. Skupienie się wyłącznie na partykularyzmie pomija korzyści społeczne, takie jak: „stałe zatrudnienie i godne zarobki dla <najliczniejszej i najuboższej z klas>, powszechny dobrobyt i pomyślność, nowe formy życia wspólnotowego…[7]”
Wykrycie błędu może stanowić punkt zwrotny w działaniu. Ogranicza życiową stagnację, a także pozwala na podjęcie praktyk służących polepszaniu sytuacji społeczno-ekonomicznej. Marshall Berman, amerykański filozof zwraca uwagę, że „w tym świecie stabilizacja oznaczać może tylko entropię, powolną śmierć, podczas gdy nasze poczucie postępu i rozwoju jest jedyną rzeczą, dzięki której naprawdę wiemy, że żyjemy. Powiedzieć, że nasze społeczeństwo się rozpada, to powiedzieć, że żyje i ma się dobrze[8]”. Odnosząc się do sztuki, działania twórcze określając istniejącą do tej pory rzeczywistość jako wadliwą i niedoskonałą, wprowadzają ulepszenia oraz przekształcają otoczenie człowieka. Pozytywny wpływ twórczości na rozwój społeczny jest więc możliwy po pokonaniu przeszkód wynikających z aktywności rynku, który potrafi wchłonąć nawet najbardziej radykalne sprzeciwiające się postawy. „Ten system wymaga bowiem permanentnej rewolucji, niepokoju, podniecenia; aby utrzymać prężność i elastyczność, musi podlegać nieustannym naciskom i napięciom na coraz wyższym poziomie. To, wszakże oznacza, ze osoby i ruchy deklarujące wrogość wobec kapitalizmu mogą okazać się właśnie tym bodźcem, którego kapitalizm najbardziej potrzebuje[9]”. Wszelkie próby powstrzymywania zmian lub tylko pozorowania reform są ostatecznie fiksacją na teraźniejszości podporządkowanej kulturze konsumpcyjnej. W takiej sytuacji działania artystyczne odgrywają znaczącą rolę, dają możliwość współuczestniczenia w procesie rozwoju społeczeństwa „nie chodzi przy tym o (faktyczne) uruchomione procesy teleologiczne, lecz jedynie o dążenie do wywarcia odpowiedniego teleologicznego wpływu na procesy przyczynowe[10]”.
Kurator Biennale Grafiki: Maciej Kurak
[1] Tutaj warto zasygnalizować, że nie chodzi o prosty konflikt istniejący między społeczeństwem a jednostką, który ostatecznie wiąże się z przyjęciem niezależności kształtowania się indywidualności od społeczeństwa.
[2] György Lukács, Wprowadzenie do ontologii bytu społecznego, t. 2, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1984, s. 1084.
[3] Tamże, s. 1120.
[4] Tamże, s. 1151.
[5] Joseph Stiglitz, Cena nierówności. W jaki sposób dzisiejsze podziały społeczne zagrażają naszej przyszłości?, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2015.
[6] Tamże, s. 33.
[7] Marshall Berman, „Wszystko, co stałe, rozpływa się w powietrzu”. Rzecz o doświadczeniu nowoczesności, UNIVERSITAS, Kraków 2006, s. 93.
[8] Tamże, s. 124.
[9] Tamże, s. 153.
[10] György Lukács, Wprowadzenie do ontologii bytu społecznego, t. 3, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1985, s. 467.
Organizatorzy:
Uniwersytet Artystyczny im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu
Katedra Grafiki Wydziału Grafiki i Komunikacji Wizualnej
Współorganizatorzy:
Galeria Miejska Arsenał w Poznaniu
Stary Browar
Partnerzy:
Fundacja Nowa UAP
Miasto Poznań
więcej na: https://grafikaart.pl/