Jan Kurek – Rynek Łazarski 1967-1968
Artysta: Jan Kurek
Zaproszony gość: Jacek Hałasik
Prowadzenie: dr Sławomir Tobis
Serdecznie zapraszamy na ostatnie spotkanie z cyklu „W kręgu fotografii”, tym razem poświęcone życiu w Poznaniu lat 60. XX wieku. Autorem wystawy jest Jan Kurek – absolwent Wydziału Operatorskiego łódzkiej „filmówki”, nestor i legenda poznańskiej telewizji, a także bardzo uważny i wnikliwy rejestrator poznańskiej (a zwłaszcza łazarskiej) rzeczywistości. Gościem specjalnym spotkania będzie Jacek Hałasik – wybitny znawca poznańskich realiów oraz wielkopolskiej gwary i niezrównany gawędziarz. Dyskusję poprowadzi kurator wystawy i cyklu „W kręgu fotografii” – dr Sławomir Tobis.
Przed pół wiekiem Rynek Łazarski był miejscem osobnym, nie mieszczącym się nijak w ówczesnej rzeczywistości. Nie dotarła tu gospodarka planowa, nie było żadnych przydziałów, obowiązywały ceny umowne. Ale choć handel był podstawą istnienia Rynku, nie był jedynym zwornikiem tej swoistej społeczności.
Rynek był największym w tej stronie Poznania klubem dyskusyjnym, miejscem towarzyskich spotkań, zawierania znajomości i przyjaźni. Obcy, przybysze spoza Dolnego (czyli położonego na wschód od Głogowskiej) Łazarza, stanowili znikomą część rynkowych bywalców. Bo w końcu tam prawie wszyscy się znali, kupujący, sprzedający i renciści, którzy wolne przedpołudnia spędzali w cieniu drzew po południowej stronie placu.
Byli to także klasyczni poznańscy kibole, znający zawodników swoich drużyn od dziecka, od czasu, gdy późniejsze gwiazdy ligowych drużyn grały na pobliskich podwórkach, czy łąkach. Byli to kibole dobroduszni, wybaczali swoim ulubieńcom niepowodzenia i z całego serca cieszyli się z ich sukcesów.
Rodzaj fotografii, jaki tutaj prezentuję, nazywa się zwykle fotografią socjologiczną. Ten termin jest może niezupełnie trafny, bo zakłada suchą obserwację faktów. Tymczasem ja tych swoich przypadkowych modeli nie tylko obserwowałem, ja ich po prostu lubiłem. Mam nadzieję, że oni mnie także.
(Jan Kurek)