Mateusz Kula, laureat pierwszej edycji Nagrody dla Młodych Twórców im. Leszka Knaflewskiego KNAF, jest artystą prawdziwie multimedialnym. Tworzy instalacje, obiekty, fotografie, filmy, jest autorem tekstów teoretycznych, form literackich i performatywnych. Studiował filozofię i filmoznawstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim, Intermedia na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i Art & Science na University of Applied Arts w Wiedniu. Brał udział w wystawach SFX: PUBLICZNOŚĆ w Westfälischer Kunstverein w Münster w 2005 roku, Imhibition w Muzeum Narodowym w Krakowie w 2006, Nie ma sorry w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie w 2009, Body in the Library w BWA Wrocław w 2010, Jerzy Ludwiński. Wypełniając puste pola w 2011 w CSW Znaki Czasu w Toruniu, Rękawiczki Jeffa Koonsa w CSW Kronika w Bytomiu w 2012, w projekcie Spoczywanie w 2015, Z mojego okna widać wszystkie kopce w Bunkrze Sztuki w 2016. Jest także autorem wystaw indywidualnych: End of Time w Kunsthaus w Dreźnie w 2015 i Zestawy w Galerii Widna w Krakowie w 2016 oraz Wykopaliska w CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie w 2017 roku.
Sztuka Mateusza Kuli zaangażowana jest głęboko w krytykę kulturową świata późnego kapitalizmu. Tytułowa Gorączka antykwaryczna, podobnie jak inne działania artysty, gromadzą konstelację artefaktów, obiektów, przeczuć i zjawisk, których dominującą cechą jest odczucie dekadenckiego przesytu i nieokreślonej nostalgii. Ambitnym zamiarem artysty jest przedstawienie studium przykładowego przypadku, w którym dokonuje się powolna przemiana od dosyć banalnej fascynacji niezwykłością i okultyzmem, poprzez poszukiwanie współczesnej gnozy do patologicznej formy subiektywnej nienawiści, ignorancji i destrukcji. Kula tworzy swoją opowieść przy pomocy zróżnicowanych środków wyrazu, posługuje się kulturowymi cytatami i odwołaniami, przetwarza elementy kultury popularnej, używa formy paradokumentu, włącza do swoich prac obiekty znalezione, bawi się estetyką kiczu i horroru, nieobce jest mu sarkastyczne poczucie humoru i groteski.
Marta Lisok w 2017 roku, przy okazji wystawy Wykopaliska w CSW w Warszawie, pisała, że „Konsekwentna diagnostyka wyobraźni, którą podejmuje Kula, jest strategią typową dla jego działań. Odkąd pamięta, interesowały go różnego rodzaju klasyfikacje, systematyki, gesty wprowadzania obrazów w ruch. Organiczny aspekt jego prac, które zdają się rozrastać na własnych zasadach, stawia go w pozycji ukrytego w mroku autora drugoplanowego, inicjatora procesu twórczego, który w jego przypadku może być utożsamiany z pasją odkrywcy. Kula określa się skromnym pośrednikiem pomiędzy zebranymi wydarzeniami wizualnymi a odbiorcą”.
Sam artysta opisuje projekt prezentowany w Galerii Miejskiej Arsenał w sposób następujący:
„Gorączką antykwaryczną nazywam współczesną tendencję do mitologizacji rzeczywistości, która zasadza się na naddatku, w jakim formy kapitalizmu (forma pieniądza, forma wartości, forma pracy etc.) zamykają jego przeszłość, tworząc, by posłużyć się sformułowaniem Raya Brassiera, perwersyjne wersje jego własnej genezy”.
Artysta, podobnie jak Zygmunt Bauman w książce Nowoczesność i zagłada, uważa, że faszyzm jest nieredukowalnym składnikiem tożsamości nowoczesnej. Współcześnie występujące formy faszyzmu łączy z patologicznymi zjawiskami późnego kapitalizmu, który odpowiedzialny jest za rozpad świata trwałych wartości, poczucia bezpieczeństwa i zakorzenienia w tradycji, który powoduje u młodych ludzi poczucie wykluczenia i braku perspektyw na przyszłość. Wreszcie wszechobecny fetyszyzm towarowy, który przeniknął wszystkie sfery życia jest według Mateusza Kuli tym elementem faszyzmu, który wszyscy nosimy w sobie. Kula pisze, że: „zrozumienie współczesnych form faszyzmu polega na prześledzeniu, od dzisiaj do ponad stu lat wstecz, historii pewnej tendencji i komponentów kultury w perspektywie przyspieszonych sił globalnego kapitału. Ogólnie rzecz biorąc, chodzi o to, aby metodami sztuki, uchwycić proces generatywny, zamiast wskazywać i obwiniać faszystę jako niedorzecznego Innego, z wygodnej pozycji oświeconego dojrzałego obywatela Zachodu. Jak wspomniał kiedyś Pasolini: <<to my ich stworzyliśmy>>. My, czyli ci, którzy stawiają się w wygodnej strefie, poza problemem, tak jakby sfetyszyzowane sposoby naszego życia nie miały z nim nic wspólnego… Faszyzm w tej perspektywie nie jest aberracją tradycji, ale jej nieodłącznym składnikiem. Proponuję perspektywę od wewnątrz. Jest to kluczowy punkt (i problem) mojego bieżącego projektu i mojej strategii. W dużej mierze zgadzam się z Quentinem Meillassoux, który stwierdził kiedyś, że jeśli jesteśmy w stanie włączyć do estetyki i sztuki wszystkie mroczne, eschatologiczne treści i formy, to istnieje szansa, że nie znajdziemy ich w polityce”.
Marek Wasilewski
Wydarzenie jest częścią programu inicjatywy Rok Antyfaszystowski – www.rokantyfaszystowski.org