Ewa Harabasz, Ikony cierpienia
11.01. – 27.01.2008
wernisaż: 11.01.2008
kurator : Bożena Czubak
Wystawa odbywa się w ramach XI Dni Judaizmu.
Ewa Harabasz w swoich pracach wykorzystuje zdjęcia z pierwszych stron gazet z całego świata. Czerpiąc z tradycji malarstwa bizantyjskiego, tworzy współczesne ikony, na których wyobraża mężczyzn, kobiety i dzieci w stanie opresji – ofiary katastrof spowodowanych przez ludzką przemoc lub żywioły natury.
Najnowsze prace Ewy Harabasz to „współczesne ikony”, w których na wizualne klisze z mass mediów nakładają się inspiracje religijną sztuką ikon i gotyckiego malarstwa. Sceny i postaci z fotografii prasowych ilustrujących doniesienia o kolejnych wojnach i kataklizmach, artystka przemalowuje i umieszcza na złotym tle z jego symbolicznymi implikacjami sięgającymi duchowych odniesień w złoceniach bizantyjskich ikon czy wczesnośredniowiecznych przedstawieniach religijnych.
Sceny lub zbliżenia z kadrów z wojny w Bośni, Iraku, tragedii w Besłanie, ataku terrorystycznego w londyńskim metrze tracą swój reportażowy charakter. Te „współczesne ikony wojny i cierpienia”, według słów autorki tekstu do katalogu towarzyszącego wystawie, mimo religijnych skojarzeń nie nadają się do kontemplacji. Harabasz przyjmuje bardziej krytyczny punkt widzenia, sprzeciwiając się wiktymizacji ofiar współczesnych kataklizmów, czy medialnym praktykom kreowania ich na mimowolnych bohaterów. Wbrew uniwersalizacji tych przedstawień, sakralizacji ich kontekstu, nasyca je dwuznacznością cechującą wszelkie obrazy cierpienia, które jednocześnie uwodzą wizualną atrakcyjnością.
Pochodząca z Polski (z Częstochowy) artystka zespala w swoich pracach dość odległe inspiracje, pozując postaci z pierwszych stron „New York Times`a” na prawosławnych Świętych, zaś fotograficzne wydruki łącząc z dawnymi technikami malarstwa na drewnie.