Wernisaż: 14 listopada (sobota) 2015, godz. 15:00
Termin: 15 listopada – 13 grudnia 2015
Miejsce: Centrum Kultury Zamek
Artyści: Serkan Özkaya, Agata Dobierska, Jakub Jasiukiewicz, Michał Kałużny, Lidia Kot, Krzysztof Kurłowicz, Michał Martychowiec, Jerzy Olek, Aleksandra Ska, Sebastian Trzoska, Wojciech Ulman
Kuratorka: dr hab. Marta Smolińska, prof. UAP
Do fizyki pojęcie czasoprzestrzeni wprowadził w 1908 roku Herman Minkowski, który nadał teorii względności elegancką i geometryczną postać. W ramach 9. edycji Biennale Fotografii termin ten funkcjonuje w kontekście sztuki, pokazując nie tylko jej związki z nauką, lecz również aspekt fascynującej estetyki, która rodzi się jako swego rodzaju „skutek uboczny” fotografowania różnych wymiarów czasoprzestrzeni. W centrum uwagi stoją zarówno planety i niebo, postrzegane jako makrokosmos, jak i wirusy czy bioformy eksponowane jako sygnały życia mikrokosmosu.
Artystki i artyści, zaproszeni do udziału w wystawie, na rozmaite sposoby dotykają kwestii wizualizacji wielowymiarowości czasoprzestrzeni, poruszając się w różnych technikach, związanych z fotografią. Prezentowane prace rozgrywają się w zagięciach i zakrzywieniach rzeczywistości, które nieoczekiwanie dają wgląd w makro- i mikrokosmos. Fotografia pozwala na skupienie uwagi na tym, co efemeryczne i niestałe, koncentrując naszą percepcję na czasoprzestrzennych procesach, zachodzących we wszechświecie.
Czy słońce może wyglądać jak czarna dziura? Dlaczego tak łatwo zahipnotyzować nas zdjęciami kosmosu? Czy są to estetyczne „samograje”, które uwodzą porażającym pięknem? Czy możemy jednocześnie widzieć dwa księżyce? Czy na pewno potrafimy odróżnić widok powierzchni planety od morskich fal czy kosmicznych mgławic? Czy w obszarze fotografii można otwierać nowe wymiary czasoprzestrzeni? Gdzie przebiega granica między makro- a mikrokosmosem? W jaki sposób fotografia i jej techniki umożliwiają nam zanurzanie się w czasoprzestrzenne uniwersum? Czy długi czas otwarcia migawki kreuje iluzję ruchu czy raczej typ obrazu, którego nigdy nie zobaczylibyśmy naszym nieuzbrojonym okiem?
Celem wystawy jest postawienie nie tylko powyższych pytań, lecz również refleksja nad kondycją medium fotografii i potencjałem zasobu jej technik wobec zagadnienia obrazowania pojęcia czasoprzestrzeni. Czy hipnotyzująca, wręcz kiczowata uroda spadających gwiazd, którą może dziś zarejestrować każdy posiadacz sprzętu fotograficznego dobrej klasy, przesadnie nie estetyzuje fotografii? A może czasem warto – właśnie dzięki obrazowaniu czasoprzestrzeni – dać się uwieść obezwładniającemu pięknu kosmicznych zjawisk?