piątek, 19 kwietnia otwarte 12 — 19
Galeria Miejska Arsenał

ul. Szyperska 2/6-8, 61-754 Poznań
T. +48 61 852 95 02
E. arsenal@arsenal.art.pl

Godziny otwarcia:

Poniedziałek: nieczynne
Wtorek – Sobota: 12 — 19
Niedziela: 12 — 16

Magia Animacji

Ryszard K. Przybylski – MAGIA ANIMACJI

Wydaje mi się, że im bardziej marionetka okazuje się podobna do człowieka, tym pozostaje mniej ciekawa. Z prostego, skądinąd, powodu. Zawsze jest bowiem od niego gorsza: niedoskonała, koślawa, sztuczna. No chyba, żebyśmy z niedoskonałości zechcieli uczynić przedmiot adoracji. Albo, gdybyśmy przy pomocy niedoskonałości pragnęli zrównoważyć imperatyw skrywający się w estetyce doskonałości. Ten drugi przypadek raz po raz daje o sobie znać. Pojawia się wtedy, gdy powszechne niezadowolenie zaczynają budzić, przede wszystkim u ludzi młodych, obowiązujące style życia i przyporządkowane im wzory życiowej kariery. Wtedy rodzi się bunt i programy zachowań alternatywnych, chętnie sięgających do starej, choć konsekwentnie i w różnych przebraniach ożywianej kultury karnawału. Niedoskonałość staje się wówczas wyrazem pragnienia, aby międzyludzkie relacje uczynić bardziej autentycznymi. I nie ma się czemu dziwić, bo niedoskonałość traktowana jest jako zaprzeczenie skonwencjonalizowanych, czyli zautomatyzowanych, a więc i nieludzkich więzi. Czy marionetka jest więc wtedy lepsza? Tak, bo własną nieporadnością poddaje w wątpliwość obowiązujące standardy zachowaniowe, a więc i cele, które przy ich pomocy miałyby być realizowane.

Gdy myślę natomiast o lalce w teatrze, to wydaje mi się, iż najbardziej pociągający jest w niej brak psychologii. Zdaję sobie sprawę, że zdarzają się realizacje, w których teatr lalkowy stara się być podobny do teatru żywego planu. Ale w takim wydaniu musi pozostać zawsze czymś gorszym. A ponadto, wskutek zredukowania psychologicznego bogactwa osoby do uprzedmiotowionej postaci, zamieniona zostaje w fetysz, odrzucony od ciała kawałek szmatki. Dlatego też lalka wydaje mi się interesująca jako znak, fantazmat, który nie musi wcale powtarzać żadnego istniejącego w rzeczywistości wzoru. Nie jest więc ona skazana na odnajdywanie swojej prawdy w otaczającej realności, ponieważ odsłania własny sens wśród i poprzez inne znaki. W tym otwartym semantycznie polu dokonuje się żywiołowe widowisko tworzenia: nie obowiązuje tu predestynacja, nie rządzi determinacja, nie dochodzą do głosu żadne zewnętrzne uwarunkowania. Przeciwnie, wokół rozpościera się aura beztroskiej wolności: można wybierać najrozmaitsze role i wycofywać, gdy zabrnęło się za daleko, można korzystać z przedmiotów, którym przypisze się najrozmaitsze, nawet najsprzeczniejsze znaczenia, można naigrawać się z wymagań, jakie każdemu stawia realna rzeczywistość. I korzystając z tak rozległej swobody, można wciąż mówić o ludzkim świecie.

Oczywiście, będzie to inna opowieść niż ta, która powstaje w teatrze żywego planu: nie tak konkretna, nie dość do realiów przyległa, nie tak łatwo rozpoznawalna. Ale dzięki temu też zdecydowanie bogatsza. Zgodnie zresztą prawem: im mniejsze znaczenie, tym większa informacja. W teatrze lalkowym toczy się dynamiczna gra z sensem i gra o sens równocześnie. Bo też nie pochodzi on z zewnątrz, z życia, lecz jest wprost na scenie wytwarzany. Przy pomocy metafor, metonimii, symboli, alegorii, hiperbolizacji, itp., itd. Dlatego wśród widzów teatrów lalkowych znaleźć można zarówno dzieci, jak i dorosłych. Dzieci, ponieważ proces ograniczania i stereotypizacji naszej wyobraźni nie dokonuje się automatycznie i dopada dopiero dorastającą młodzież, a dorosłych, bo, na szczęście, nie wszyscy poddają się przymusowi dostosowania do stada. Wszyscy ci nie dość dorośli, czyli nie dość skonwencjonalizowani uczestnicy życia zbiorowego, otwierają się na magię animacji. Na stwarzanie czegoś z niczego. Na propozycję uczestniczenia w radości tworzenia. W teatrze lalkowym tworzą bowiem wszyscy. Chodzi w nim bowiem o kreację znaczeń. A żeby do niej doszło aktywne muszą być dwie strony spotkania: i animatorzy, i widzowie. Choć bez wątpienia najważniejsze pozostają lalki.

Czasami myśl o tym wolnym lalkowym świecie budzi tęsknotę, czasami rodzi bunt. Ostatecznie bunt zawsze żywi się jakąś tęsknotą. A ta sięga dzieciństwa. I pierwszego spotkania z naprawdę autentycznym teatrem.

archiwum

Pływanie o zmierzchu
Aga Nowacka, Zofia Tomczyk
17.11.2023–14.01.2024
wernisaż: 17.11.2023, g. 18.00
Nieprzemijające wyzwolenie / постоянное освобождение
Kirill Diomchev (NEVIDIVISM)
1-17.12.2023
wernisaż: 1.12.2023, g. 18.00
Koszmary Dziesiątki
22.09 – 5.11.2023
wernisaż: 22.09.2023, g. 18.00
Bieguny
Dialogi młodych: INNY – edycja 7.
23.06 – 3.09.2023
wernisaż: 23.06.2023, g. 18.00
Niemy świadek historii
16.06 – 3.09.2023
wernisaż: 16.06.2023, g. 18.00
Anatomia polityczna / Політична анатомія
Vlada Ralko, Volodymyr Budnikov
6-11.06.2023
wernisaż: 6.06.2023, g. 18.00
XIII Biennale Grafiki
ERROR
21.04 – 4.06.2026
wernisaż: 21.04.2023, g. 18.00 Galeria na Dziedzińcu, Stary Browar
Z miasta Żelaza i Betonu
З міста Залізобетону / Из города Железобетона
17.03 – 16.04.2023
wernisaż: 17.03.2023, g. 18.00