Zbliżające się obchody 750-lecia Poznania kierują naszą uwagę na ważne wydarzenia z przeszłości, zarówno odległej, jak i bliższej. Warto przy tej okazji przypomnieć istotne fakty oraz wybitne postacie z różnych dziedzin życia. Dotyczy to także sceny kulturalnej Poznania, który postrzegany jest w Polsce raczej jako miasto mieszczańskiej gospodarności i mentalności, niż ośrodek nauki i sztuki. Pierwszą opinię można w większym stopniu odnieść do historii Poznania, do ok. początku XX wieku, po odzyskaniu niepodległości zaś, kiedy powstają polskie wyższe uczelnie i instytucje kulturalne, Poznań staje się powoli ważnym ośrodkiem nauki i sztuki. Środowiska i instytucje artystyczne buduje się dłużej niż inne i trzeba wielu sprzyjających czynników, żeby zamożności miasta i jego mieszkańców towarzyszyło bogactwo kulturalnych wydarzeń. Środowisko plastyczne powoli tworzyło pozycję czołowego ośrodka w kraju, co nastąpiło właściwie w ostatnich dwóch, trzech dekadach poprzedniego wieku. Wcześniej w okresie międzywojennym i powojennym kilka indywidualności zapowiadało jego możliwości. Należeli niewątpliwie do nich: Piotr Potworowski, Jan Spychalski, Wacław Taranczewski. – Także Alfred Lenica, jedyny z tego grona, związany z grupą polskich nowoczesnych.
Lenica przybył do Poznania w 1921 roku i przed wojną wykonywał zawód muzyka, a malarstwo traktował jako swoistą pasję. W Poznaniu urodziły się jego dzieci: w 1928 roku, Jan, późniejszy twórca plakatów i filmów animowanych, artysta o randze światowej, oraz w 1930 – Danuta, absolwentka Akademii warszawskiej, autorka ilustracji do pism i książek.
Pomysł zorganizowania wystaw Leniców powstał przed kilku laty, gdy z okazji 100-nej rocznicy urodzin Alfreda Lenicy (1999) Galeria Miejska „Arsenał” i Muzeum Narodowe chciały przygotować wystawę ojca i syna. Po śmierci Danuty w 1998 roku rozszerzono projekt wystaw o jej twórczość. Wystawy te dzięki inicjatywie czterech instytucji kulturalnych miasta oraz hojności sponsorów udało się zrealizować w kilku galeriach Poznania, prezentując w retrospektywnym ujęciu dorobek Rodziny Leniców. I tak, wybór z ogromnej spuścizny Alfreda Lenicy, obejmujący prawie 300 prac z lat 1921-1977 pokazują: Galeria Miejska „Arsenał”, CK „Zamek” i ABC Gallery. Monograficzna wystawa Jana Lenicy Labirynt ukazująca wszystkie uprawiane przez artystę dyscypliny ma miejsce w Gmachu Nowym Muzeum Narodowego. Ekspozycja przeszło 100 prac Danuty Lenica-Konwickiej odbywa się w Galerii „Profil”. Udało się więc w jednym czasie, w rodzinnym mieście zrealizować to imponujące przedsięwzięcie wystawiennicze. Dzięki temu biografia sztuki Poznania i historia polskiej sztuki współczesnej wzbogaci się o ważne wydarzenia artystyczne oraz obszerne publikacje je dokumentujące.
Omówienie wystaw rozpocząć trzeba od sylwetki Alfreda Lenicy, twórcy artystycznej rodziny, którego 25-ta rocznica śmierci przypada właśnie w tym roku. Biografię miał typową dla swojego pokolenia, ale nietypowa była jego artystyczna droga: do malarstwa dochodził sam. Przedwojenny dorobek ukazuje go jako sprawnego, ale tradycyjnego malarza portretów, martwych natur, pejzaży i kompozycji tematycznych. Co odmieniało go od środowiska, dość zachowawczego zresztą, to samodzielne szukanie nowych dróg. W latach 1933-1937 pojawia się kilka prac nawiązujących do klasycznego Picassa z lat dwudziestych, a na okres 1936-1940 przypada powstanie obrazów W cieniu historii, Nafta rządzi światem, W poszukiwaniu straconego czasu, których inspiracją był surrealizm, z widocznymi wpływami De Chirico. Po wysiedleniu w czasie okupacji do Mielca, i później pobytu w Krakowie (1941-1945), kiedy spotkał Jerzego Kujawskiego oraz twórców z kręgu Tadeusza Kantora jego poszukiwania zostają ukierunkowane na sztukę nowoczesną.
Po zakończeniu wojny Lenica wraca do Poznania i aktywnie włącza się w nurt życia plastycznego, w którym przed wojną nie uczestniczył. Trzy fakty zadecydowały wówczas o dalszej biografii artysty: indywidualna wystawa w Klubie Młodych Artystów i Naukowców w Warszawie (1948), udział w I Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Krakowie (1948/1949) oraz w wystawie nowozałożonej Grupy 4F+R w Poznaniu (1949). Wpisały one Lenicę w krąg polskich nowoczesnych, których będzie odtąd czołowym reprezentantem. Realizm socjalistyczny, który Lenica przyjął z racji swej lewicowej postawy przerwał ” drogę do przodu”. Ale już od 1952 roku rozpoczął tworzyć cykle abstrakcyjnych prac na papierze, które będą swego rodzaju pomostem między tym co robił w l.1948/1949 a taszyzmem, który podjął ok.1955 roku. Bożena Kowalska swojemu szkicowi w albumie towarzyszącemu wystawie dała tytuł Artysta wielu dróg. Można tak nazwać Lenicę do ok.1960 roku, w którym ostatecznie sformułował swoją artystyczną wypowiedź, będącą wynikiem jego dotychczasowych eksperymentów i poszukiwań. Językiem abstrakcji buduje aluzyjne, pełne skłębionych form obrazy, nawiązujące do surrealizmu, do którego Lenica przyznawał się zawsze.
Poszukujący i ewolucyjny charakter tej twórczości można prześledzić na trzech dużych ekspozycjach. W Sali Marmurowej CK „Zamek” pokazany jest Lenica wczesny, przedstawiający oraz z okresu realizmu socjalistycznego. W tej części retrospektywy znajdują się także prace tematyczne będące próbą dialogu z surrealizmem, kubizmem i Legerem. Ekspozycja w „Arsenale” skupiła się na Lenicy nowoczesnym. Rozpoczynają ten etap prace abstrakcyjne z drugiej połowy lat 40-ych i pierwszej połowy lat 50-ych. Ważną część zajmują obrazy taszystowskie, ale główną salę aranżacji stanowią obrazy „dojrzałego” Lenicy, czyli od roku 1960 do śmierci. ABC Gallery pokazuje natomiast w dwóch przestrzeniach akwarele i gwasze z lat 40-ych, ukazujące próby z nowoczesnością oraz abstrakcyjno-surrealistyczne prace na papierze z l.60-ych i obrazy z ostatniej dekady życia artysty.
Muzeum Narodowe przygotowało wielki przegląd twórczości Jana Lenicy, który w fazie projektowej odbywał się z udziałem artysty i miał stanowić resumĂŠ jego dokonań. Szybko postępująca choroba nie pozwoliła niestety Lenicy doczekać otwarcia, a jeszcze we wrześniu uzgadniał jego termin.
Jan Lenica miał dużą wystawę w Poznaniu w 1973 roku w „Arsenale”. W wydanym wówczas obszernym, jak na tamte czasy, katalogu Zdzisław Schubert pisał: „/…/ Artysta, zdobył w ciągu blisko ćwierćwiecza swej działalności artystycznej, rozgłos i uznanie nie tylko w kraju, ale także, kto wie czy nie większe, za granicą. Spośród szeregu uprawianych przezeń dyscyplin artystycznych niewątpliwie plakat oraz film zajmują miejsce uprzywilejowane i tym też dwom rodzajom wypowiedzi przede wszystkim poświęcona jest ekspozycja, uzupełniona jedynie przykładami grafik, rysunków i ilustracji. Nazwisko Lenicy na trwałe związało się z najwybitniejszymi osiągnięciami powojennego plakatu polskiego i w ogromnej mierze ugruntowało świetną opinię, jaką się cieszył w świecie. Podobnie ważne miejsce zajmuje artysta w dziejach filmu eksperymentalnego. /…/”
Z powodzeniem można słowa te odnieść do obecnej ekspozycji, która prezentuje większą liczbę prac, bo przeszło 400, ale w głównym zarysie najważniejsze akcenty tego dorobku spoczywają na plakacie i filmie. Te dyscypliny zostały uzupełnione innymi gatunkami, które Jan Lenica uprawiał i w których odcisnął swoje piętno. Niewątpliwie twórca zdefiniował swoją różnorodną działalność plastyczną w pierwszym dwóch dziesięcioleciach swojej artystycznej aktywności, tj. w l. 1950-1970. Później kontynuował oraz rozwijał formę i stylistykę w autorskich projektach filmowych i plakatowych czy pracach zleconych, takich jak projekty scenografii lub kostiumów tworzonych w l.80/90-ych dla teatrów w Niemczech i bardzo ciekawych znaczkach pocztowych projektowanych dla poczty niemieckiej w l.90-ych. Do klasyki należą już historyczne ilustracje do książek oraz okładki książek i pism. Na tych ostatnich („Ty i ja”, „Projekt”) wychowały się pokolenia polskich czytelników.
Jednak głównym środkiem wypowiedzi był dla Jana Lenicy plakat i film animowany. Otrzymał za nie prestiżowe nagrody światowe.
Pierwsze plakaty stworzył w 1950 roku, ale nadał mu własny styl realizacjami od 1952 roku, kiedy rozpoczął serię plakatów do filmów radzieckich (m.in. Mikołaj Gogol, Anna Karenina …) korzystając z warsztatu malarskiego. Wprowadzając później elementy ekspresjonistyczne nadał im cechy drapieżne, antyestetyczne, które nasilają się w cyklu prac wykonanych w drugiej połowie lat 50-ych dla teatru (Antygona, Jajko, Makbet). Etap malarskiego ekspresjonizmu zamyka znakomita seria dla Opery Warszawskiej w 1962 roku (m.in. Judyta, Święto Wiosny).
Równocześnie zaczął twórcę fascynować świat kultury XIX wieku, który jako jeden z pierwszych w Polsce, może i na świecie, odkrył jako źródło inspiracji. Stare ryciny z czasopism, sztuka jarmarczna i naiwna, secesja będą odtąd obecne w jego twórczości (Wizyta starszej pani, 1957, Diabelski wynalazek, 1958). Właśnie secesja będzie odtąd jego grand style i zdominuje twórczość nie tylko plakatową (Wozzeck, Otello, MĂĽnchen, 1972). Lenica nieustannie poszukuje nowych środków i możliwości rozszerzenia ich na inne dziedziny twórczości, także film. Od 1957 roku zaczyna realizować filmy animowane, w których ożywia swój autorski świat graficzny poszerzając go o ruch i czas. Najważniejsze jego filmy powstały pod koniec lat 50 i w l.60-ych, m.in. Dom (1958), Monsieur TetĂŠ (1959), Labirynt (1962), Adam 2 (1968). Poczynając od Stilleben (1969) wprowadza do filmów aktorów (Fantorro …). Tak jak w plakacie i w filmie był Lenica nowatorem. Uczynił materiałem filmowym kolaż, a jego treścią tematyką współczesną. Geneza jego filmowych inspiracji to świat fantastyczny, XIX wiek i secesja, surrealizm i groteska, Max Ernst i kolaż oraz współczesność. Poetyckie kolaże filmowe przyniosły Janowi Lenicy pozycję lidera światowego filmu animowanego. Lista jego współpracowników poświadcza rangę tej twórczości (E.Ionesco, G.Delerue, A.P. de Mandiargues …).
Retrospektywny przegląd filmów z ostatnim jego dziełem Wyspa R.O. w CK „Zamek” będzie towarzyszył wystawie monograficznej w Muzeum. Muzealną ekspozycję z aranżacyjnym komentarzem Jarka Maszewskiego kończą zdjęcia z różnych zdarzeń artystyczno-prywatnych w życiu autora, któremu Poznań składa tą wystawą hołd jako światowemu artyście, poznaniakowi z urodzenia.
Twórczość Danuty Lenicy – Konwickiej przesłonili panowie, ojciec Alfred, brat Jan i Tadeusz Konwicki, mąż. Talent plastyczny odziedziczyła po ojcu i dziadku ze strony matki Piotrze Klubowiczu znanym malarzu poznańskim. Studiowała w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, w której uzyskała dyplom z ilustracji książkowej na Wydziale Grafiki (1952).
Festiwal Leniców stał się dobrą okazją, żeby przypomnieć tę niesłusznie pomijaną twórczość, którą u nas lokuje się wśród tzw. sztuk użytkowych, traktowanych niżej od sztuki czystej. Pani Danuta w małej kuchence małego mieszkania, wychowując dwie córki, wykonywała w tzw. wolnym czasie setki ilustracji, w większości do książek dla dzieci, ale ilustrowała także „poważną” prozę, w tym Tadeusza Konwickiego (Zwierzoczłekoupiór). Posługiwała się kredką, akwarelą, gwaszem poruszając się swobodnie w różnych stylistykach, tworząc świat korespondujący z fabułą, treścią czy klimatem wierszy lub poetyką utworu. Zawsze był to świat ciepły, liryczny. Prawie 200 prac eksponowanych w galerii „Profil” tworzy fascynującą opowieść o życiu dzieci i dorosłych, w których bohaterem jest często ulubiony kot Iwan państwa Konwickich.
W niedzielę 3 lutego od g.11:00 do 16:00 będzie trwał kilkugodzinny wernisaż Leniców z udziałem Tadeusza Konwickiego i wnuczek Alfreda Lenicy, żony i córki Jana, przybyłych z Paryża oraz jego berlińsko-parysko-warszawskich przyjaciół. Wszystkie wystawy będzie można oglądać do 28 lutego 2002 r.
Wojciech Makowiecki