WYSPY WIDZIALNOŚCI
Fotograficzne języki uwodzenia
Fotografia zawsze była w szczególny sposób zaabsorbowana samo-przekraczaniem własnych granic i samorewizją własnej tożsamości. Na początku swego istnienia starała się być czymś innym, niż jest, a potem czymś więcej i czymś inaczej.
Zmaganie się fotografii z własnymi granicami i z własną tożsamością polegało i nadal polega na przezwyciężaniu (odsłanianiu, oszukiwaniu, obłaskawianiu, obchodzeniu, ignorowaniu, wyśmiewaniu, piętnowaniu itd.) treściowych, stylistycznych i funkcjonalnych predefinicji z góry programujących obraz fotograficzny i wyznaczających prawomocną interpretację jego sensu.
Zazwyczaj jest to domena sztuki-fotografii. Aparat fotograficzny wykorzystywany w grach artystycznych jest narzędziem transgresji z urzędu. Dostarcza obrazy, które mają zakwestionować zarówno predefinicje odnoszące się do roli artysty, jak i predefinicje dotyczące zakresu uprawomocnionego pola fotografii i jej społecznych funkcji. Prawo do artystycznego ryzyka staje się tutaj elementem instytucjonalnego porządku i obowiązkiem, z którego jest się jak z każdej innej pracy sukcesywnie rozliczanym.
Na wszystkich pozostałych obszarach fotografii sprawa nie jest już taka jednoznaczna, zaś najmniej zainteresowana stanami granicznymi wydaje się być dzisiaj – wbrew pozorom – fotografia reklamowa.
Aparat fotograficzny użyty do kreowania reklamowej hiperrzeczywistości produkuje obrazy, które mają uwodzić. Jednakże fotografia, reprodukując i upowszechniając nowe symbole konsumpcji, reprodukuje prawie zawsze tylko stare potrzeby i pragnienia, które są tak samo trywialne, jak ich reklamowe widoki. Jeśli najważniejszym zadaniem fotografii reklamowej jest rzeczywiście uwodzenie, to tym samym najprostszym, najbardziej oczywistym, najbardziej wiarygodnym i najuczciwszym sposobem, w jaki może ona włączyć się w zmagania z granicami fotografii, jest zbadanie możliwości uwodzenia poza prawomocnymi regułami, wbrew nim lub niezależnie od nich.
Wystawa „Wyspy Widzialności” jest próbą rozmowy o nieprawomocnych stylistycznie i nieprawomocnych treściowo językach uwodzenia. Rozmowa taka wydaje mi się być dzisiaj najwłaściwszym sposobem włączenia się fotografów reklamowych w główny nurt współczesnej fotografii i wniesienia weń czegoś interesującego i nowego.
Kuratorzy wystawy:
Rafał Drozdowski Zdzisław Orłowski