niedziela, 6 października otwarte 12 — 16
Galeria Miejska Arsenał

Stary Rynek 6, 61-772 Poznań
T. +48 61 852 95 02
E. arsenal@arsenal.art.pl

Godziny otwarcia:

Poniedziałek: nieczynne
Wtorek – Sobota: 12 — 19
Niedziela: 12 — 16

Anna Cyronek

Charakter i konsekwencja

W dążeniu do osiągnięcia swojej artystycznej tożsamości i niezależności …ważny jest upór, charakter i praca, ciągła praca…

Czy jednak całkowite poświęcenie się pracy twórczej możliwe jest wtedy gdy artysta jest kobietą mającą dzieci i męża (w dodatku też artystę), obarczoną prozaicznymi zajęciami i obowiązkami domowymi, borykającą się bezustannie z trudną sytuacją materialną i ciasnotą mieszkania, które jednocześnie pełni funkcję pracowni dla dwojga artystów oraz sypialni, jadalni i miejsca spotkań towarzyskich dla kilkuosobowej rodziny… Jak można malować obrazy, gdy nie ma się da siebie choćby kawałka wolnej przestrzeni oraz tak mało wolnego czasu… Jest to niewątpliwie bardzo trudne, wymaga dużej siły charakteru, samozaparcia i uporu …

Annie Cyronek-Kalinowskiej nigdy nie brakowało siły charakteru i uporu, zwłaszcza, gdy chodziło o sztukę.
Dla niej gotowa była poświęcić wiele…

W wieku 31 lat, a więc stosunkowo późno, będąc matką dwojga małych dzieci zdecydowała się rozpocząć studia w poznańskiej uczelni plastycznej. Wcześniej, z uwagi na skomplikowane wojenne losy, nie było to możliwe…

Z konieczności studiowała architekturę wnętrz, ale tak naprawdę interesowało ją tylko malarstwo. Jej twórczej pasji i wiary w sens malowania nie osłabił ani związek z tak silną osobowością jaką był Tadeusz Kalinowski ani też narodziny trzeciego dziecka, choć znacznie utrudniły realizację artystycznych koncepcji.
Oczywiście dzielenie prywatnego i artystycznego życia z tak ekspansywnym artystą jakim byt T. Kalinowski nie było łatwe…, zmuszało do kompromisów i ustępstw… Jednocześnie związek ten inspirował ją i dopingował do działania oraz utwierdzał w przekonaniu, że abstrakcja jest dla niej najwłaściwszą formą wypowiedzi plastycznej. Abstrakcja oznaczała dla Anny Cyronek pełną wolność, przekraczanie ograniczeń. Pozwalała jej przenieść się w inną przestrzeń, kreować świat odległy od realiów rzeczywistości… Dawała poczucie komfortu psychicznego…

Stąd też, Anna Cyronek wykorzystuje każdą wolną chwilę, każdą dogodną sytuację na malowanie. Zazwyczaj maluje serie obrazów koncentrując się na określonych zagadnieniach dotyczących formy, koloru, światła.

Jej obrazy są starannie przemyślane, co potwierdza zresztą wypowiedź artystki: (…) U mnie nie ma przypadku. Staram się być precyzyjna w malowaniu obrazu. Uważam, że obraz musi mieć założenia ogólne. Konsekwentnie przestrzega tych zasad.
W poszukiwaniu własnej koncepcji obrazu artystka sięga do różnych odmian abstrakcji. We wczesnym okresie swojej twórczości zafascynowana była ekspresją informelu, później wkracza w krąg abstrakcji geometrycznej ulegając w końcu lat 60-tych jej op-artowskiej wersji. Wówczas to powstają cykle efektownych obrazów z motywem elipsy i owalu, bardzo ważnych dla niej. Elipsa bowiem to jedna z form kosmicznych, a Kosmos zawsze interesował ją szczególnie… Zmienną cechą tych obrazów jest czystość i świetlistość kolorów pulsują wewnętrznym światłem…

W połowie lat 70. artystka zaczyna tworzyć Układy i Struktury. Na jej obrazach pojawiają się precyzyjnie ażurowe konstrukcje, które z czasem zamieniają się w wyrafinowaną plątaninę linii wypełniających płaszczyznę płótna. Są to zapisy ruchu”. Linia zdecydowanie dominuje nad plamą. Obrazy stają się graficzne. Pod koniec lat 70. Anna Cyronek diametralnie zmienia formułę plastyczną obrazu. Głównym budulcem obrazów staje się kolor, dominuje nawet w ich tytułach (Tonacje czerwone, Sploty różowe, Motyw granatowy). Artystka tworzy swobodne kompozycje o nasyconych bądź też pastelowych kolorach, operując lekką, przeźroczystą plamą barwną kładzioną w sposób niemal akwarelowy.
Na początku lat 80. maluje wysublimowane kompozycje z czarnych bądź też kolorowych punktów, plamek i kropek tworzących migotliwą tkankę obrazu.
Znamienną cechą jej późniejszych prac z lat 80. i 90. jest to, że nie przekraczając granicy abstrakcji są coraz częściej aluzją do natury.

Sztuka jest moją miłością i prawdą” w tym nieco patetycznym wyznaniu artystki nie ma przesady – jest szczere. Sztuka bowiem rekompensuje jej kłopoty dnia codziennego, pomaga pokonywać słabość własnego organizmu, zapomnieć o upływającym czasie… Sztuka pomogła jej również wyjść z apatii i depresji spowodowanej przez śmierć męża. Tadeusz Kalinowski odgrywał w jej życiu ważną rolę. Łączyły ich wspólne zainteresowania i pasje. Był jej doradcą i pierwszym krytykiem jej obrazów, z którego opinią bardzo się liczyła, gdyż wiedziała że nie może się spodziewać z jego strony taryfy ulgowej…
Oboje tworzyli zawsze trochę na uboczu, z dala od oficjalnych nurtów sztuki, co nie znaczy, że nie interesowały ich nowe trendy w sztuce. Wręcz przeciwnie – aktywnie uczestniczyli w wydarzeniach artystycznych; wystawach, wernisażach, sympozjach, dyskusjach. Często dyskusje o sztuce z sal wystawowych lub klubowych przenosiły się do ich pracowni i kończyły się zazwyczaj nad ranem. Dom Kalinowskich był zawsze gościnny i otwarty dla przyjaciół i ludzi sztuki. Zwłaszcza w lat 70. często spotykali się tu malarze, poeci, teoretycy i sympatycy sztuki.

Anna Cyronek lubiła atmosferę tych spotkań (dzięki niej prawie rodzinnych), mimo, że czasem dyskusje stawały się na skutek nadmiernej ilości wypitych trunków, zbyt burzliwe… Z biegiem lat spotkania te z różnych przyczyn były coraz rzadsze.

Wraz ze śmiercią Tadeusza Kalinowskiego skończyły się definitywnie…

Po odejściu męża Anna Cyronek poczuła się osamotniona i zagubiona…

Nawet pracownia wydawała się jej pusta mimo, że wciąż zastawiona jej i Jego obrazami… Jednakże wrodzona pracowitość i pasja twórcza nie pozwoliły jej długo pozostawać w zwątpieniu i bezczynności. Nadal dużo maluje. Z uporem tworzy coraz to nowe warianty wybranych tematów” i motywów” nie bacząc na to, że jej malarstwo jest wciąż niedoceniane, za mało znane…

Zadziwia twórczą witalnością i świeżością malarskich wizji.

Poznań, wrzesień 1999

archiwum

Rozdroża Lagunartu
artyści z grupy Lagunart pod przewodnictwem Agnieszki Balewskiej
18.07 – 29.09.2024
wernisaż: 18.07.2024, g. 18.00
Comfort Work
Andrii Dostliev, Lia Dostlieva
26.07 – 22.09.2024
wernisaż: 26.07.2024, g. 18.00
Archive After Hand
29.06 – 8.07.2024
wernisaż: 29.06.2024, g. 18.00
Pod nieobecność państwa
Luz María Sánchez
24.05 – 7.07.2024
wernisaż: 24.05.2024, g. 18.00
Zapis A.
Jerzy Sadowski
29.04 – 26.05.2024
wernisaż: 29.04.2024, g. 18.00
Pływanie o zmierzchu
Aga Nowacka, Zofia Tomczyk
17.11.2023–14.01.2024
wernisaż: 17.11.2023, g. 18.00
Nieprzemijające wyzwolenie / постоянное освобождение
Kirill Diomchev (NEVIDIVISM)
1-17.12.2023
wernisaż: 1.12.2023, g. 18.00
Koszmary Dziesiątki
22.09 – 5.11.2023
wernisaż: 22.09.2023, g. 18.00