czwartek, 25 kwietnia otwarte 12 — 19
Galeria Miejska Arsenał

ul. Szyperska 2/6-8, 61-754 Poznań
T. +48 61 852 95 02
E. arsenal@arsenal.art.pl

Godziny otwarcia:

Poniedziałek: nieczynne
Wtorek – Sobota: 12 — 19
Niedziela: 12 — 16

Maciej Szańkowski

Zbigniew Taranienko – Odkrywanie przestrzeni
Przesłanie zawarte w pracach Macieja Szańkowskiego w znacznej mierze odnosi się do sfery powinności moralnych człowieka. Wskazuje także na wartości natury. W trakcie poszukiwania układów rzeźbiarskich form, które mogłyby je najtrafniej wyrazić, a zarazem powiązać z realnym otoczeniem, artysta stał się jednym z najbardziej twórczych kontynuatorów konstruktywizmu.

Nawet duże rzeźby z kamienia, jak Pomnik Ofiar Terroru Władzy 1944-1956 zrealizowany w latach 1991-1993 na warszawskim Służewie, powstawały na podstawie wnikliwych studiów przestrzeni. Uwzględniał w nich artysta wiele elementów, w tym ciągłą grę relacji między niewspółmiernymi skalami wielkości.
Opisywanie, ukazywanie i kształtowanie przestrzeni, zawierające się w dziełach Szańkowskiego, było zawsze dalekie od suchej prezentacji. Prace artysty, niezależnie od zastosowanego materiału – sznura, desek, metalu, kamienia – zostały przez niego nasycone zróżnicowanymi nastrojami i emocjami. Wyrafinowane w proporcjach formy, które ze względu na prostotę wykonania sprawiały wrażenie czegoś, co było pozbawione warsztatowych tajemnic, czy czytelne na pierwszy rzut oka zasady budowy, podważane wszakże przy oglądzie całych obiektów w ruchu, odsłaniających zmienność ich wyglądów, wywoływały w odbiorcach szeroką gamę odczuć – od subtelnych doznań zmysłowych, poprzez odczucie współuczestnictwa w ważnym odkryciu artysty, aż po doświadczenie wzniosłości życia i przyrody, odsłaniających się dzięki jego pracom.

Z początkiem lat siedemdziesiątych Szańkowski konstruował płaskie, lecz dające się rozstawiać Składaki. W pracach tych odkrył, jak ze zmieniania relacji kątowych między uprzednio spreparowanymi płaszczyznami można wytwarzać kompozycje, wchłaniające w siebie naturalną przestrzeń. Od tej pory w twórczości artysty zaczęły się pojawiać niespotykane dotąd obiekty. Odsłaniały coraz głębsze jego intuicje, dotyczące sposobów istnienia przestrzeni i rzeźby. Wykonywany z kalki technicznej od połowy lat siedemdziesiątych Ukryty wymiar sugerował zawieranie się trójwymiarowości, charakteryzującej się możliwością realnego zaistnienia, mimo zamknięcia jej w kompozycjach płaskich, sprowadzonych do dwóch wymiarów. Iluzja przeniesiona została nawet na gatunek prac. W rzeczywistości rysunki form, jakie pojawiły się po wielokrotnym złożeniu półprzeźroczystego papieru, miały naturę spłaszczonej, lecz wcześniej trójwymiarowej rzeczy. Przybliżały się więc do rzeźby, ale w odróżnieniu od Składaków były nierozkładalne.

Idea przekształcenia wewnętrznej przestrzeni składanego obiektu i anektowania przez nią przestrzeni zewnętrznej ujawniła się również w dużych instalacjach z drewna, takich jak Obszar, a także w większych rzeźbach artysty. Często wiązała się z coraz wyraźniej wypracowywaną przez niego koncepcją miejsca” – odróżniającego się od typowego environment głównie tym, iż rzeźbiarski obiekt łączył się organicznie z żywym otoczeniem. Miejsce powoływała do życia często jedna rzeźba, jak było w przypadku kamiennego Okna, umieszczonego już w 1977 roku przez Szańkowskiego w górskim pejzażu Mariboru. Inne metalowe i kamienne prace artysty zespalały się z przestrzenią miejską Berlina, Wiednia, Bochum czy Warszawy.
Pod koniec lat osiemdziesiątych – obok prac wyrzeźbionych w kamieniu, w których artysta podejmował analogiczne problemy relacji między przestrzenią, bryłą, płaszczyzną i linią – Szańkowski zrealizował serię obiektów, wykonanych ze zgeometryzowanych płaszczyzn połączonych sznurem. Sznur kreślił linie sił zarysowanej w powietrzu bryły i utrzymywał jej kompozycję. W pracach tych Szańkowski odkrył podstawową funkcję linii w przestrzeni, minimalne tworzywo rzeźby, a zarazem – granicę uprawianego przez siebie gatunku sztuki.

W latach dziewięćdziesiątych artysta rozwijał nadal swą ideę miejsca, pracując nad jego różnymi rzeźbiarskimi wariantami. Doprowadziło to do nowych, uderzających swą prostotą konstatacji: miejscem-obiektem mógł stać się nawet zwykły tobołek. W życiu – węzełek. W sztuce – płaszczyzna zamieniona w bryłę poprzez zawarcie w jej wnętrzu przestrzeni. Nowe odkrycie Szańkowskiego potwierdziło zasady istnienia tradycyjnej rzeźby, przy twórczej penetracji jej pogranicza. Okazało się, że są one równie trwałe – i nadal ważne.

Maciej Szańkowski – Fragmenty o rzeźbie i przestrzeni

Nie chciałbym zostać posądzony o niedocenianie czy wręcz niedostrzeganie rzeźby w tradycyjnym rozumieniu bryły i wyrazu, tak jak była ona rozumiana w swoim zasadniczym nurcie od zarania jej istnienia. Jestem przekonany, że rzeźba długo jeszcze, jako jedna z ludzkich form naturalnej potrzeby kreacji, pozostanie takim środkiem wypowiedzi w swoim tradycyjnym nurcie, gdzie czasem nie sposób oddzielić rzemiosła od tego, co czyni sztukę z kawałka drewna, kamienia czy bryłki gliny. Jednak poszerzona świadomość współczesnego artysty pozwala dostrzegać zjawiska rzeźby tam, gdzie pozostając nie zauważona, bywa czasem poddawana działaniom nie uświadomionym czy wręcz amatorskim. Zbyt orotodoksyjne, akademickie rozumienie rzeźby zubaża jej środki wypowiedzi, i przez to potencjalne emocje, a i często nasze otoczenie, które byłaby ona w stanie współtworzyć. Wszędzie tam, gdzie zachodzi potrzeba interwencji twórczej w zakresie trzech wymiarów, znaczną rolę może mieć do spełnienia współczesny rzeźbiarz. Dobrze, aby przynajmniej on sam był tego świadom. Nie znaczy to wcale, że każde z podjętych przez niego działań musi się wówczas zmieścić w kategoriach rzeźby, której ani pojęcie, ani zakres obowiązków, ni kompetencji – nie są na szczęście dokładnie znane.

Rozważanie o rzeźbie, 1984, druk Pal” 9/1997

Nieograniczona przestrzeń to jeden z podstawowych elementów natury, a każdy jej fragment ma szansę stać się tym jedynym i niepowtarzalnym, dzięki nieomylności natury lub szczęśliwej interwencji wrażliwego spojrzenia. Sztuka posiada niezwykłą zdolność obłaskawiania przestrzeni, czynienia jej na nowo, a tworzenie miejsc – tych przystanków” w przestrzeni może odbywać się w każdej skali.

Miejsce dla wyobraźni, 1989, druk Projekt”

Aktywny stosunek do otoczenia rodzi chęć do twórczego zespalania się z nim, prowadzenia z nim dialogu, przeniknięcia. Spośród dawnych moich prac chętnie wspominam, jako spełnienie takich dążeń – formę, którą nazwałem Oknem, rodzaj monumentalnej ramy otwartej w krajobrazie. Forma ta, ujmując swoim czasoprzestrzennym kształtem obraz natury i otoczenia, miała stać się jej dopełnieniem. Można stanąć wobec tej ramy, wspiąć się na nią i przejść na drugą stronę, poczuć bezmiar przestrzeni, który obejmuje kadrem swych ramion. Inspiracją dla tego zamysłu stała się właśnie natura. Pragnąłem ją ukazać poprzez to umowne okno – miejsce kontemplacji natury. Powstała w Jugosławii w 1977 roku.

Sztuka wobec natury, 1988, druk Rzeźba polska 88″

Przemieszczenie kamieni, samo już ich przemieszczenie, bywało od niepamiętnych czasów nieuświadomionym środkiem wyrazu, podobnie jak ich mozolne ociosywanie.
Dziś, kiedy prawie bez najmniejszego trudu można w dowolne miejsce przemieścić, rozłupać i spożytkować najpotężniejszy nawet głaz – warto by może zaniechać czasem tych zabiegów. Spróbujmy też spojrzeć inaczej na pewne miejsca i na kamienie, również i na te, po których stąpamy.

Kamienie i miejsca, 1989,

To, czego poszukuję, tworząc od czasu do czasu również moje spłaszczone papierowe obiekty – to przeczucie nie do końca wyczerpanych możliwości i wciąż spodziewanych emocji w jakimś penetrowaniu przestrzeni na granicy dwóch i trzech wymiarów. Podczas zabiegów towarzyszących ich powstawaniu ujawnia się i uzmysławia jakaś nieokreślona do końca obecność przestrzeni.
Takie wnikanie rysunkiem, kreską i za pomocą drobnych interwencji w głąb tego świata”, który powstaje na krawędzi złamanej karty papieru, po jej obu stronach, albo gdzieś pomiędzy nimi – wydaje mi się czasem odkrywcze i pociągające.

Komentarz towarzyszący wystawie Dziesięć lat później – Polski rysunek lat 80., 1991, Radom

Zawsze pociągały mnie poszukiwania związane z możliwością kreowania miejsc”, podejmowanie prób ich naznaczenia i wywoływania obecności. Próby takie domagają się nierzadko redukowania stosownych środków do najbardziej niezbędnego minimum; pozwala to wówczas zabrzmieć samej przestrzeni. Tak powstają na ogół moje rzeźbiarskie, ulotne obiekty, zawłaszczające przestrzeń i posiłkujące się nią.
Dzięki takim prostym interwencjom emanuje z przestrzeni (w moim odczuciu) jakaś pozytywna energia, która może wyzwalać odczucia kontemplacyjne.

Wypowiedź towarzysząca pracom na wystawie Reducta 1991, Warszawa

Rzeźby w przestrzeni – recenzja prasowa

Szańkowski, jeden z najbardziej znanych polskich rzeźbiarzy – dziś starszego już pokolenia – ukończył pracownię rzeźbiarską Jerzego Jamuszkiewicza na ASP w Warszawie. Wcześniej uczył się w zakopiańskim Liceum Plastycznym Antoniego Kenara. Działalność rozpoczął w połowie lat 60. – tak jak większość młodych rzeźbiarzy, robił wówczas sporych rozmiarów rzeźby ze spawanych kawałów metalu. Praca w tym materiale była synonimem nowoczesności” – młodzi artyści starali się programowo” nawiązywać do koncepcji rosyjskiego konstruktywizmu.

Z tej specyficznej estetyki Szańkowski wybrnął w indywidualny sposób. W następnej dekadzie znakiem rozpoznawczym jego twórczości stały się Składaki” wykonane z metalowych ram” o nieregularnych kształtach okalających pustą przestrzeń. Angażowanie w rzeźbę otaczającej ją przestrzeni Szańkowski uczynił głównym problemem swojej twórczości. Jego prace stopniowo absorbowały coraz większe fragmenty przestrzeni często konkretnych miejsc w plenerze.

W latach 80. i 90. artysta tworzy struktury przestrzenne z wykorzystaniem linearnej formy żelaznego, giętego pręta lub sznura rozpiętego na drewnianych masztach”. W pracach tych wykorzystuje – dla kontrastu z geometryczną lineamością – biomorficzne bryły polnych głazów.

archiwum

Pływanie o zmierzchu
Aga Nowacka, Zofia Tomczyk
17.11.2023–14.01.2024
wernisaż: 17.11.2023, g. 18.00
Nieprzemijające wyzwolenie / постоянное освобождение
Kirill Diomchev (NEVIDIVISM)
1-17.12.2023
wernisaż: 1.12.2023, g. 18.00
Koszmary Dziesiątki
22.09 – 5.11.2023
wernisaż: 22.09.2023, g. 18.00
Bieguny
Dialogi młodych: INNY – edycja 7.
23.06 – 3.09.2023
wernisaż: 23.06.2023, g. 18.00
Niemy świadek historii
16.06 – 3.09.2023
wernisaż: 16.06.2023, g. 18.00
Anatomia polityczna / Політична анатомія
Vlada Ralko, Volodymyr Budnikov
6-11.06.2023
wernisaż: 6.06.2023, g. 18.00
XIII Biennale Grafiki
ERROR
21.04 – 4.06.2026
wernisaż: 21.04.2023, g. 18.00 Galeria na Dziedzińcu, Stary Browar
Z miasta Żelaza i Betonu
З міста Залізобетону / Из города Железобетона
17.03 – 16.04.2023
wernisaż: 17.03.2023, g. 18.00