Wojciech Makowiecki – Jeśli obrazy mogą wisieć w muzeum, mogą także i u mnie
Cytowane słowa, wyjęte z zamieszczonej w albumie rozmowy z Doktorem Lechem Siudą, nie bez powodu zostały tutaj przywołane jako wprowadzenie i tytuł szkicu. Ukazując dobitnie świadomość wartości zbiorów – porównywalnej z wartością dzieł z kolekcji muzealnych -i prawa do ich posiadania, były odpowiedzią na zabiegi muzealników, którzy pragnęli odkupić niektóre obiekty.
Ponadto, odwołując się do słów Doktora na wstępie, pragniemy pokazać. że najlepiej o nim i jego kolekcji opowie on sam i jego zbiory. Stąd strony albumu wypełniają jego wypowiedzi i wspomnienia oraz obrazy, obrazy, obrazy…
Żeby zrozumieć i ogarnąć charakter tej niecodziennej kolekcji, jej życie oraz artystyczną wartość i rangę, nie wystarczą krytyczne czy naukowe rozprawy. Trzeba poznać i zrozumieć człowieka, który ją stworzył oraz wczytać się w często bardzo prywatne i osobiste opowieści Doktora.
Ubrane w anegdoty i inkrustowane poezją, mówią o zdarzeniach i losach ludzi mu bliskich, ukazując jednocześnie narratora jako człowieka skromnego i mądrego, kochającego życie i umiejącego smakować ze znawstwem. Za barwnym i już zapomnianym światem, „wywoływanym ze swadą, stoi Doktor, snujący jakby na nowo swoje życie, które przeżywał nie dla siebie tylko, ale dla ludzi i wśród ludzi. Kolekcja, którą zaczął tworzyć jako młody człowiek tuż po studiach, żyła nim w jego domu, a także wśród jego pacjentów i społeczności Buku. wielkopolskiego miasteczka, w którym osiedlił się w 1933 roku. Później zaczęła żyć w świadomości mieszkańców Poznania i Wielkopolski. Dzięki albumowi chcemy wprowadzić ją do obiegu w Polsce. Kolekcja żyje wraz z jej właścicielem, gdyż on – nieustannie ją wzbogacając, wymieniając obiekty, goszcząc artystów i bywając w ich pracowniach oraz prezentując krytykom – nadaje jej swoiste życie. Po śmierci twórcy i kuratora – często umiera.
Doktor wychował swoich następców, kochających sztukę i – co ważne znających się na niej. Oni są teraz opiekunami i gwarantami dalszego życia kolekcji.