piątek, 26 kwietnia otwarte 12 — 19
Galeria Miejska Arsenał

ul. Szyperska 2/6-8, 61-754 Poznań
T. +48 61 852 95 02
E. arsenal@arsenal.art.pl

Godziny otwarcia:

Poniedziałek: nieczynne
Wtorek – Sobota: 12 — 19
Niedziela: 12 — 16

Izabella Gustowska

Tekst Moniki Bakke
…to, czego pragnął było czymś mającym dopiero nadejść i nawet jeśli była to jednak sprawa przeszłości, to była to przeszłość, która zmieniała się nieustannie w miarę trwania podróży, ponieważ przeszłość podróżnika zmienia się zgodnie z kierunkiem jaki obrał, (l. Calvino)

Od Heraklita mogliśmy nauczyć się, że płynąca rzeka ma wymiar podwójny: nie jest tylko wieczną rzeką, w której mielibyśmy zanurzyć stopę i poczuć siłę nurtu przemijającej rzeczywistości, ale oto my sami stajemy się tą rzeką z własnym silnym nurtem wiodącym… ku śmierci.

Fluidalność egzystencji – ruch tego, co pierwotne, co poprzedza nas samych jako indywidua, przeczuwany przez starożytne kultury – jako refleksja powraca z koniecznością oceanicznych pływów, pozostawiając swe ślady w literaturze i sztuce. Zanurzamy się w owym pierwotnym ruchu tego, co świadome i nieświadome – wśród przeszłych i mających dopiero nadejść zdarzeń, choć one są niczym przypływ i odpływ: tą samą wodą – w nieustannym ruchu.

Nie ma dwóch takich samych miłości, takich samych słów, takich samych dotknięć…” – powiada artystka. Nie ma, gdyż z nietrwałej. czyli nie-trwającej lub wręcz nieistniejącej (trwale) w czasie materii są one zbudowane. Rzeka, do której nawiązuje Gustowska, jest jednocześnie wieloma rzekami, bo i naszego, naziemnego świata, jak i mrocznego, wilgotnego l świata Greków. Rzeka to bowiem wyrocznia, która spod ziemi, ze świata zakrytego – dla nas tu i teraz – wypływa, KIT zostać w świetle zobaczoną, coś ciągle zakrywając. Mętnieje, to znów się klaruje. Rzeki zakrytego świata to zawirowania ludzkiej kondycji – Acheron – rzeka stojącej wody i smutku, nawiązująca do świata zmarłych, Kokytos to rzeka lamentu, Leta zaś to rzeka zapomnienia i wreszcie Styks – czyli rzeka graniczna. Wszystkie one płyną pod i na powierzchni, te widziane, są już tylko zapomnieniem siebie samych – źródło bowiem pozostaje w mroku. Woda ich zaś, tu na powierzchni, staje się coraz bardziej jasna i dostępna – gasi pragnienie i obmywa ciało.

Obiekty Gustowskiej znajdują się na skraju tajemnicy tego, co widzialne i niewidzialne również w innym swoim aspekcie. Rzeka to również rzeka-kobieta, z eteryczno-cielesnymi nimfami strumieni, źródeł i jezior. To rzeka wielu cielesności, choć niewidzialnych, to oczywiście obecnych w swoim zakryciu. Rzeka jednak nie czyni podziałów: unosi kobiety cielesne i te o ciałach boskich, wiecznych i przezroczystych. Ruch, który nie jest gwałtowny, a jednak wyraźnie wyczuwalny, to nie tylko bezwolne dryfowanie, ale również uleganie prądom i nurtom, świadome i oczywiste.

W pracach artystki dostrzega się rozpiętość lub prze-bywanie między zgoła odmiennymi stanami, wyczuwa się więc jednocześnie śnienie i jawę, jak i życie i umieranie. Oba te stany ani nie konkurują ze sobą, ani nie tworzą dla siebie mocnych kontrapunktów. Przenikają się łagodnie i w owym pomieszaniu płoszą czas”. Nie ma tu bowiem czasu pojętego potocznie, jako sekwencja następujących po sobie teraźniejszości, jest zaś czas równocześnie występujących opowieści, wiodących ku pewnym stanom, i dalej – ku jakimś tajemnicom. Nic nie da się prze-widzieć w sposób ostateczny, gdyż obraz raz po raz aż mętnieje i zakrywa to, co już raz zobaczone, choćby kątem oka.

Śmierć, tak bardzo tu obecna swoją przecież oczywistą nieobecnością, stanowi pewną grę między tym, co jawne i zanurzone w marzeniu sennym, którego zobaczyć – dzielić ze śniącym – nikt nie może. Tak jak dzielić nie można z nikim swej śmierci, choć można obserwować umarłe ciała. Doświadczenia snu i śmierci są podobne: samotne, a może urojone, nie stąd, bo już będące po jakiejś innej stronie, jakby bez nas. Śmierć jako całkowite obnażenie ciała, oznacza więc koniec intrygi, koniec dziania się ich tajemniczej cielesności. A jednak – jak pisze Riike: O tym Odchodzeniu, które się z nami nie dzieli, nie wiemy nic.
Zniknięcie lub powolne znikanie, a może rozpuszczanie się w wodach rzek, jest czymś, co jako umieranie stanowi proces współistny życiu. Odkrywanie się w śmierci jest właściwie konieczne w procesie jednoczesnego zakrywania się w życiu. Ustanawia kosmogonię – misterium inicjacji w procesie wstępowania i zstępowania.

Ciało jako żywioł- pramateria podlega ciągłej zmianie. Jego ruch jest niewyczerpywalny, właśnie dlatego, że wszelka cielesność jest zarazem rozwijaniem się jednej i owijaniem drugiej cielesności” (C. Lefort). A zatem obietnica artystki: dam ci cytat z mojego ciała”, staje się obietnicą pierwotnej pamięci narodzin i śmierci, jako niewyczerpywalnych źródeł istnienia świata – staje się obietnicą rzeki.

Monika Bakke, styczeń 1997

Rozmowa z artystką

GŁOS WIELKOPOLSKI 5-4.X.79 KR 248

Względne cechy podobieństwa – Rozmowa z artystką-plastykiem lzabellą Gustowską

W roku 1972 ukończyła pani poznańską uczelnię plastyczną. Od tego czasu wiele pani wystawiała w kraju i za granicą, a także zdobyła Grand Prix VIII Festiwalu Polskiego Malarstwa Współczesnego w Szczecinie oraz ostatnio nagrodę ministra kultury i sztuki na VIII ogólnopolskiej wy stawie graficznej w Łodzi. Dużo to, jak na kilka lat samodzielnej pracy artystycznej, czy też mało?

Ważny jest udział W imprezach znaczących. Bo przecież często po selekcji zostają przyjęta na wystawę międzynarodową prace trzech, czterech plastyków z Polski… Ale to wszystko, nie jest istotne dla twórczości. Wystawy, nagrody są ważne dla środowiska. Są uzależnione często od jury, od obsady gdy wybitni twórcy biorą udział w danej wystawie, jej ranga wzrasta. Ale w sumie jednaki każdy pozostaje sobą.

To dlaczego wysyła pani swe obrazy, grafiki na festiwale, konkursy?

W człowieku istnieje pod świadomie jakaś chęć potwierdzenia się. I nieistotne są tu nagrody, ale konfrontacja z postawami innych ludzi, z aktualnymi tendencjami sztuki.

Jerzy Grotowski powiedział: Drzewo jest bardzo silnym istnieniem. Ma mocne pole działania” Na ile wobec świata, rzeczywistości istotna jest sztuka?

Na tyle, na ile się człowiek w danym momencie w nią wpisze. Dla każdego istnieje pewien obszar, który się bada, obszar własnego rozwoju. Myślę, że nie ma dzisiaj szans na tworzenie sztuki w sensie klasycznym”. Jest natomiast szansa na .powiązanie sztuki z nauką.

Co będzie więc sztuką przyszłości?

Na pewno nie będzie miała ona tylko jednej formy wypcwiedzi. Zawsze będzie zależała od świadomości ludzi ją tworzących. Oni sami zadecydują o jej kształcie. Wiem jednak, że sztuka wejdzie, a właściwie już funkcjonuje w takim obszarze, który dla przeciętnego człowieka nie jest czytelny. Będzie ona coraz bardziej odwoływać się do skomplikowanego zespołu pojęć nauki, filozofii.

Nic brzmi to zachęcająco

sztuka bez odbiorcy…

A czy w tej chwili sztuka jest czytelna dla wszystkich? Co to znaczy zresztą odbiorca? Cytował pan tu Grotowskiego przecież w jego działaniach widz nie współtworzący jest niepotrzebny.

A więc ideałem sytuacja, gdy wszyscy będą twórcami?

Ależ nie! Wyobraża sobie pan, by wszyscy potrafili dobrze szyć buty? Nie każdy może być szewcem. Artysta to mimo wszystko też jest zawód. A tylko więcej składa się na tę profesję czynników niż u rzemieślnika. Świadomość tworzenia jest tu najważniejsza. Pytania: po co? jak? na jakiej bazie? Nie wiem natomiast, gdzie tu postawić pytanie dla kogo?

Ale przecież pani współkieruje poznańską galerią plastyczną ON”. Bywa pani komisarzem wystaw, choćby Czas zatrzymany”. Jest to. wychodzenie ze sztuką wprost do jej odbiorcy.

Tak, ale do odbiorcy przygotowanego, z którym znajdę porozumienie. Te poszukiwania współczesne są w sferze intelektu przecież. Sztuka jest dzisiaj oparta na bardzo wyrafinowanej świadomości artystycznej.

Niedawno wróciła pani z przeszło miesięcznego pobytu w Paryżu. Jak tam istnieje, co myśli twórca?

Artysta jest zawsze sobą, przynajmniej ten, który identyfikuje się ze sztuką. I nieważne, czy mieszka on w Paryżu, Nowym Jorku, Poznaniu, czy Gorzowie. Oczywiście – wpływa to na zakres jego zainteresowań, na typ bodźców, z którymi może się zetknąć. Ale dotyczy to zawsze świata zewnętrznego, nie twórczości.

Co w dzisiejszej sztuce jest pani najbliższe?

Film. Przechwycił on najbardziej inspirującą rolę społeczną. Jest masowy, powszechnie dostępny, jak żadna dzisiaj inna dziedzina sztuki-. A równocześnie jest też co raz bardziej wyrafinowany artystycznie. Ogromne są także powiązania .filmu z fotografią. Tyle, że dochodzą tu jeszcze sprawy ruchu. Film można porównać do strumienia życia. Zwłaszcza ważny jest film eksperymentalny, bez literatury, nastroju, a z samą fizycznością tego, co się przedstawia.

Czego się pani obawia najbardziej?

Myślę, że tego samego, co wielu ludzi. Umrzeć w niewłaściwym momencie. Nie chodzi mi wcale o sprawy artystyczne. Śmierć to jest śmierć po prostu. Nie ma cię i wszystkie sprawy przestają być ważne. Sztuka… Ona toczy się równolegle z życiem. Nie ma w sztuce czegoś takiego, jak pocieszenie, zwątpienie.

Prowadzi pani zajęcia na poznańskiej uczelni plastycznej. Czego chce pani nauczyć swych studentów?

Znalezienia, siebie w tym momencie, w jakim żyjemy, jaki się zdarza w każdej chwili życia. Każdy ma swoją szansę. Myślę, że tak naprawdę, to nie wiemy, kto ma w pełni słuszność, czy przez nas wybrany kierunek jest najlepszy. To czas powie.

Nad czym pani w tej chwili pracuje?

Nad cyklem grafik Względne cechy podobieństwa”. Obiektem moich prac są pary bliźniacze ludzi. Chcę doprowadzić .tu do konfrontacji żywych osób z przekazem graficznym. Chcę przeprowadzić też dowód, że nie ma czegoś takiego jak pełna identyfikacja ludzi. Ze zawsze jest nawet w tak skrajnej Jak ta przeze mnie wybrana sytuacja pełne zróżnicowanie psychofizyczne.

Rozmawiał WŁODZIMIERZ BRANIECKI

archiwum

Pływanie o zmierzchu
Aga Nowacka, Zofia Tomczyk
17.11.2023–14.01.2024
wernisaż: 17.11.2023, g. 18.00
Nieprzemijające wyzwolenie / постоянное освобождение
Kirill Diomchev (NEVIDIVISM)
1-17.12.2023
wernisaż: 1.12.2023, g. 18.00
Koszmary Dziesiątki
22.09 – 5.11.2023
wernisaż: 22.09.2023, g. 18.00
Bieguny
Dialogi młodych: INNY – edycja 7.
23.06 – 3.09.2023
wernisaż: 23.06.2023, g. 18.00
Niemy świadek historii
16.06 – 3.09.2023
wernisaż: 16.06.2023, g. 18.00
Anatomia polityczna / Політична анатомія
Vlada Ralko, Volodymyr Budnikov
6-11.06.2023
wernisaż: 6.06.2023, g. 18.00
XIII Biennale Grafiki
ERROR
21.04 – 4.06.2026
wernisaż: 21.04.2023, g. 18.00 Galeria na Dziedzińcu, Stary Browar
Z miasta Żelaza i Betonu
З міста Залізобетону / Из города Железобетона
17.03 – 16.04.2023
wernisaż: 17.03.2023, g. 18.00