Jacek Waltoś, ur. 1983, ukończył ASP w Krakowie, dyplom otrzymując w 1963, obecnie profesor PWSSP w Poznaniu. Uprawia malarstwo, rzeźbę, rysunek i grafikę. W l. 1966-1986 był członkiem grupy Wprost a w l. 1975-79 prowadził galerię Pryzmat w Krakowie. Zrealizował kilkadziesiąt wystaw indywidualnych oraz uczestniczył w licznych wystawach zbiorowych. Wystawa w Arsenale jest retrospektywnym przeglądem twórczości artysty.
Recenzja
Gazeta Wielkopolska, 24.04.1996
WYSTAWA W BWA. Pracownia Jacka Waltosia
Alberto Giacometti – jeden z największych rzeźbiarzy naszego wieku – powiedział kiedyś, że między rzeźbą a obrazem jest tylko jedna, ale zasadnicza różnica: kiedy się maluje, obrazu jest coraz więcej, rzeźbiąc zaś, artysta pozbywa się materiału. Wystawa Jacka Waltosia pokazuje dylemat artysty, który robi jedno i drugie.
Sale poznańskiego BWA są wypełnione kilkudziesięcioma pracami dawnego współtwórcy krakowskiej grupy Wprost. Są wśród nich zarówno obrazy, rysunki przypominające szkice, jak i rzeźby. Te ostatnie już od lat 60. przypominają formy wykonane na modelu – oglądane z jednej strony są pełnoplastycznymi rzeźbami, od tyłu wyglądają tak, jakby uszedł z nich człowiek.
Jacek Waltoś już od momentu ukończenia krakowskiej Akademii w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych zajmował się w swojej sztuce tradycjami europejskiej kultury. Dlatego na wystawie w Arsenale można oglądać tak wiele prac odwołujących się do antyku i motywów biblijnych. Nie brak także własnych interpretacji dawnych mistrzów, przede wszystkim Rembrandta.
Waltoś pochłonięty jest poszukiwaniem nowej, aktualnej formy dla tradycji, dla opowiedzianych już przez historię i sztukę dylematów ludzkiej egzystencji.
Na wystawie pokazano także rysunki na papierze, które powycinane i poskładane z poszczególnych warstw są jednocześnie rzeźbami. Waltoś szuka dla swoich tematów właściwej – jego zdaniem – formy. Dlatego wiąże rysunek, malarstwo i rzeźbę.
Ekspozycja w Arsenale jest częścią większego projektu, należy do cyklu trzech wystaw zorganizowanych przez Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, BWA w Poznaniu i Katowicach. Jest tak zaaranżowana, że przypomina chaos panujący w pracowni artysty. Jacek Waltoś jest przekonany, że pokazuje nie tylko gotowe dzieła, ale także ślady poszukiwania właściwej formy, kształtu, koloru. Zamiar nie czyni dzieła mówi w jednym z wywiadów – ja zaledwie podsuwam widzowi motyw do obejrzenia, odczucia i refleksji.