Informacje o wystawie
Jerzy Hejnowicz, ur. 1962 w Poznaniu, studiował w PWSSP w Poznaniu w l. 1985-1990, uzyskując dyplom w pracowni prof. Zbigniewa Lutomskiego i w pracowni prof. Jarosława Kozłowskiego w 1990. Od 1990 jest asystentem w pracowni rysunku tejże uczelni.
Marek K. Wasilewski Jerzy Hejnowicz
Mój dom to Mroźna Góra, dom bez fundamentów i ścian, wiedzie doń sześcioro drzwi otwartych ze wszystkich stron. W sieni widzę błękitne niebo. Ściana wschodnia zderza się ze ścianą, zachodnią a w pokojach nie ma mebli.
Oto fragment wiersza Han Szana, który recytowany jest przez jednego z bohaterów Włóczęgów dharmy Jacka Kerouaca. Słowa te w dziwny sposób przypominają kilka realizacji Jerzego Hejnowicza. Mroźna Góra, dom bez fundamentów i ścian to monumentalna konstrukcja z belek i stalowych płyt, powstała podczas liverpoolskiego Vision Fest w 1994 roku. Domy bez ścian i fundamentów powstały rok wcześniej w Muzeum Yad-Labanim w Izraelu i w kwietniu 1994 roku w poznańskiej Galerii AT. W instalacjach tych Hejnowicz stwarza własną górę, własny środek świata i zorientowane według niego kierunki w przestrzeni. Drzwi jest zazwyczaj czworo, ale jeśli doliczyć do nich napinający całą konstrukcję marmur (Izrael) czy metalową płytę (instalacja Sort/e w Galerii AT) oraz sklepienie galerii, otrzymamy sześć magicznych, umownych, potencjalnych dróg wejścia. Myślę, że Hejnowicz w swoim podejściu do sztuki podobny jest trochę do bohaterów Kerouaca. Jest włóczęgą sztuki, przedstawiaczem przedmiotów i związanych z nimi myśli. Nie przywiązuje się do nich, nie celebruje ich fałszywej użyteczności, tak jak czynią to inni artyści. Potrafi spojrzeć na świat oczami Marsjanina, potrafi umieścić przedmiot poza wszelkim kontekstem, tak jak czynił to w Galerii ON w Rozmowach z martwą naturą w 1991 roku. Czasem Hejnowicz wplata w swoje instalacje drukowane na jedwabnych podszewkach drzeworyty. Jest przecież grafikiem i swoją sztukę traktuje niezwykle syntetycznie, czasami stawia ją nawet na ostrzu noża. Sam artysta metodę swoją nazywa poszukiwaniem nowej gramatyki przedmiotu. A skoro o gramatyce już mowa, do głowy przychodzi mi inna jeszcze książka, zbiegiem okoliczności stojąca na mojej półce koło wspomnianego Kerouaca – Fractale Nataszy Goerke:
Jednostką przestrzeni jest gołąb jednostką wiersza jest słowo jednostką czego jest Jan Prążek Junior?
(…)
W tym momencie opowieść się urywa: Jan Prążek stanął na parapecie, uśmiechnął się i wypuścił pączki.
Wybacz, Jerzy, ale jak pisze autorka Fractali, innej puenty nie będzie…