wtorek, 8 października otwarte 12 — 19
Galeria Miejska Arsenał

Stary Rynek 6, 61-772 Poznań
T. +48 61 852 95 02
E. arsenal@arsenal.art.pl

Godziny otwarcia:

Poniedziałek: nieczynne
Wtorek – Sobota: 12 — 19
Niedziela: 12 — 16

Nils-Udo, Bob Verschuren


Informacje o wystawie

Nils-Udo, ur. 1937 w Lauf (Bawaria). Dzieciństwo spędził we Francji. W l. 50-tych podróżował po świecie (Afryka i Bliski Wschód). Po 1960 r. zamieszkał w tworzył w Paryżu.

Bob Verschueren, ur. 1945 w Brukseli. Wystawia od 1982.
Obaj artyści realizują razem kilka instalacji odnoszących się do przyrody, człowieka i kosmosu.


Nils-Udo: Lawendowe gniazdo

Kwiatami rysować. Chmurami malować. Wodą pisać. Narysować majowy wiatr, drogę upadającego liścia. Oczekiwać lodowca. Nagiąć wiatr. Skierować wodę i światło. Zielone, majowe wołanie kukułki, niewidoczny rysunek drogi jej przelotu. Przestrzeń. Krzyk zwierzęcia. Gorzki smak wilczej jagody. Zapalić mgłę i zapach żółtego berberysu. Połączyć szmery, kolory i zapachy.

Organizacja konkretnej, trójwymiarowej natury-przestrzeni jest najbliższa rzeźbie. Przez połączenie wszystkich elementów natury-przestrzeni powstaje specyficzna natura-sytuacja.
Natura-sytuacja znaczy tutaj konkretnie: światło lasu, gniazdo z dębowych pni, ziemia i kamienie ułożone na leśnym zboczu. Lawendowe otoczenie gniazda. Drzewa, krzewy i las, wszystko ma udział w obiegu pór roku: wiosenny deszcz, zakwitnięcie i zapach lawendy, gorące, letnie słońce w południe, bzykanie pszczół i owadów, chłód nocy, jesienny wiatr, rozgwieżdżone niebo oraz bezgłośnie opadające płatki śnieżne. Stałe narastanie światła.

Wszystko dostrzegane przez pięć ludzkich zmysłów jest częścią pewnej koncepcji. Widzieć, słyszeć, wąchać, smakować, dotykać – winno być doświadczeniem natury-przestrzeni, również jako rodzaj utopijnego dzieła sztuki, z natury zrodzonego i w nią z powrotem zapadającego się.
Gniazdo wmodelowane jest w poszycie lasu i dosłownie w nie zasadzone (poprzez zasadzenie lawendy). Tym samym nierozerwalnie z nim związane i jako część przyrody żyje w rytmie pór roku, rośnie, kwitnie i przemija.

Ograniczony wycinek przyrody-przestrzeni został tylko przeorganizowany; niektóre wybrane elementy zostały inaczej uporządkowane. Oczywiście pewnego dnia ingerencja wygasa i natura powraca do poprzedniego stanu.

W 1978 r. pisałem o budowie mego pierwszego gniazda z brzozy i ziemi w stepie LĂĽneburg: spłaszczyłem ziemię, ułożyłem kamienie i świeżo ścięte drzewo. Wybudowałem gniazdo o wysokich ścianach i wymościłem jego dno. Z wysokości brzegu gniazda spoglądałem w dół na poszycie lasu, na konary drzew i w niebo. Słyszałem śpiew ptaków i czułem powiew wiatru. O zmierzchu zacząłem marznąć. Siedząc na górze gniazda myślałem: gniazdo nie jest jeszcze gotowe. Opada bezszelestnie na poszycie lasu, otwarte na zimne niebo nocy, głęboko w ciemną ziemię zagrzebane.

Duchy przyrody wyprowadziły się. Za późno, aby je zawołać. Przyroda w ich ostatniej ucieczce jest jeszcze nietknięta, niczym zaczarowana rzeczywistość. O każdej porze roku, przy każdej pogodzie, w wielkim i w najmniejszym, zawsze, potencjalne utopie leżą pod każdym kamieniem, pod każdym drzewem i na każdym liściu, w chmurach i na wietrze. Jako realista muszę je jedynie podnieść, aby z idiotyczną i niezgłębioną wiarą w utopie wyzwolić je z ich anonimowości. Poezję przeciwstawić nieludzkiemu prądowi czasu. 1972. Konkretna, żyjąca, trójwymiarowa natura-przestrzeń. powinna przy możliwie niewielkiej ingerencji, tylko z jednym wymierzonym punktem zamkniętym, stać się przestrzeń artystyczną. Przestrzeń i czas, ziemia, woda, ogień, powietrze, ożywione i martwe materie, mogą się stać elementem wyzwalającym lub tematem jakiejś pracy (np. nieskończone zjawiska dotyczące jednego drzewa lub czynnika czasu: zasadzenia roślin). Podstawową myśl pracy stanowiła absolutna czystość. Każdy element obcy naturze, jako nieczysty został wykluczony. Oznacza to, że przerobione zostaną te materiały, które znajdą się w danej chwili w przyrodzie-przestrzeni. Ich charakterystyka, każdorazowe możliwości ich przetworzenia, a także istota samej przyrody-przestrzeni określają kształt pracy. To ograniczenie jak i praca w stale nowej przyrodzie-przestrzeni oraz odkrycie coraz to nowych m prowadzą do coraz to nowych osiągnięć. Okazuje się ze jedynie fragment obfitości fenomenów przyrody może być przerobiony. Dzisiaj zadawalam się często tym, by zbierać rośliny, fachowo rozszerzać ich zbiór i pokazywać. Dokumentacja wymierającego świata przyrody. Dawać świadectwo, możliwie jak najdłużej, anachronicznie wydającemu się uczuciu czy też postawie wobec przyrody. Oczywiście wielu utrzymuje, że kocha naturę (na takiej samej zasadzie, że wszyscy chcą pokoju). W rzeczywistości jednak nawet już jej nie widzą, nie mówiąc o tym, że nie słyszą jej, nie czują, smakują lub dotykają. A jeśli nawet raz ją zobaczą, tu wcale jej nie widzą, już dawno zagubili przestrzenne spojrzenie.

Na sprzeczności pomiędzy zamiłowaniem do natury a ostrożnością, ale jednak ingerencją w świecie przyrody, buduje całą moją pracę. Dotyka ona tego, co wskazuje: dziewiczość przyrody. Specyficzne możliwości krajobrazowe danej pory raku zamieścić i wtopić w jednorazowy punkt, rodzaj apoteozy wybranej pory roku w danym krajobrazie. Potencjalna możliwość ukryta w tej przyrodzie urzeczywistnia to, że niebywała, lecz zawsze przodująca utopia staje się realną. Jedna sekunda życia wystarcza. Stało się. Ja to obudziłem i uwidoczniłem. Przyrodę-przestrzeń zrealizować jako przestrzeń sztuki? Gdzie leży granica tej krawędzi między przyrodą a sztuką? To mnie nie interesuje. Pociesza mnie utopijny charakter mojego postępowania. Sztuka nie interesuje mnie. Interesuje mnie moje życie. Moja reakcja na wydarzenia, które utrwalają moją egzystencję.

Czy miłośnicy sztuki interesują się moim życiem? Obraz. Kwiaty i liście płyną z nurtem potoku. Życie.


Bob Verschueren

tłum. Zygmunt Vetulani

Działanie artystyczne jest jak odkrywcza wędrówka. Obiera się drogę, nie wiedząc zbyt dobrze dokąd ona prowadzi. Niewątpliwie każdy etap jest wynikiem jakiegoś wyboru oraz intuicji, a przede wszystkim owocem pewnej reakcji łańcuchowej. Artysta bowiem, zupełnie tak jak badacz, który obserwuje reakcje zachodzące w czasie eksperymentu, nie jest w stanie przewidzieć końcowego efektu. Owo nieprzewidywalne jest dla mnie najważniejszym elementem, który najsilniej na mnie oddziaływuje.

Poszukując do moich działań artystycznych materiałów naturalnych zwróciłem się w stronę roślin. Opcja ta wydała mi się tak oczywista, że zupełnie nie odniosłem wrażenia, że dokonuję tu jakiegoś wyboru. To, co zafascynowało mnie w roślinach od początku, to różnorodność form, rozmaitość tonów, ich zmienność pod wpływem działania czasu. Czynnik czasu jest tu elementem bardzo istotnym, skłaniającym do refleksji. W miarę moich badań (a uważam swoje prace bardziej za wynik badań, niż owoc inspiracji), geometria, która w mojej twórczości zawsze była obecna, zaczęła zajmować miejsce coraz bardziej ważne, znaczące.

Od samego początku do realizacji swoich instalacji najczęściej wykorzystywałem liście oraz inne elementy pochodzenia roślinnego np. skórki pomarańczy, gałązki itp., z uwagi na ich paletę kolorystyczną i efekt wibracyjny, uzyskany przez ich zestawienie. Dopiero w późniejszym okresie zainteresowałem się geometrią właściwą danemu materiałowi, tymi prawidłami matematycznymi, które rządzą naturą. To w znacznym stopniu zmodyfikowało mój sposób tworzenia instalacji. Każda roślina, którą znajduję w efekcie moich poszukiwań, stanowi przedmiot dociekań: jaka jest jej specyfika, to coś, co czyni ją inną, niż pozostałe? Jaki narzuci mi scenariusz, jeśli wezmę ją ze sobą na nową plastyczną przygodę?

Liść, gałązka są światem, który badam spojrzeniem i duszą. Sąduję ich potencjał. Szukam sposobu na wymazanie tego co znane. Zastanawiam się nad tym, w jaki sposób ten mały kawałek życia będzie mógł najostrzej podziałać na moje zmyłsły.

archiwum

CONFLICT ENABLER
Agata Bogacka
19.07 – 6.10.2024
wernisaż: 19.07.2024, g. 18.00
Rozdroża Lagunartu
artyści z grupy Lagunart pod przewodnictwem Agnieszki Balewskiej
18.07 – 29.09.2024
wernisaż: 18.07.2024, g. 18.00
Comfort Work
Andrii Dostliev, Lia Dostlieva
26.07 – 22.09.2024
wernisaż: 26.07.2024, g. 18.00
Archive After Hand
29.06 – 8.07.2024
wernisaż: 29.06.2024, g. 18.00
Pod nieobecność państwa
Luz María Sánchez
24.05 – 7.07.2024
wernisaż: 24.05.2024, g. 18.00
Zapis A.
Jerzy Sadowski
29.04 – 26.05.2024
wernisaż: 29.04.2024, g. 18.00
Pływanie o zmierzchu
Aga Nowacka, Zofia Tomczyk
17.11.2023–14.01.2024
wernisaż: 17.11.2023, g. 18.00
Nieprzemijające wyzwolenie / постоянное освобождение
Kirill Diomchev (NEVIDIVISM)
1-17.12.2023
wernisaż: 1.12.2023, g. 18.00