Anna Kowalak, Delicious
18.03. – 19.03.2007
start: 18.03. (niedziela), godz. 19.00
performance 24 godzinny
Bezpośrednim impulsem dla powstania pracy była śmierć modelki Any Caroliny Reston, cierpiącej na anoreksję i bulimię. Praca powstała w wyniku refleksji nad tym, jak wiele jesteśmy w stanie poświęcic, aby spełnić czyjeś oczekiwania, ile kobiet stosuje osterą dietę, aby zdobyć uznanie w oczach partnera, ilu mężczyzn spędza życie przed ekranem, aby zasłużyć na kolejny awans, jak często tracimy przyjaciół, gubiąc się w pędzie do sukcesu..
Autorka jest studentką poznańskiej ASP, praca powstała w pracowni Izabeli Gustowskiej. Pokaz w „Arsenale“ będzie składał się z dwudniowego performance oraz projekcji wideo.
„Impuls był silny i prosty. 16. listopada przeglądałam jak co dzien informacje na jednym z serwisów internetowych, moją uwagę przyciągnął artykuł poświęcony zmarłej dzień wcześniej modelce. Brazylijska modelka Ana Carolina Reston trafiła parę dni przed tym faktem do szpitala z objawami silnych powikłań spowodowanych anoreksją i bulimią, zmarła. Okazało sie że na 8 miesięcy przed śmiercią jadła tylko jabłka i pomidory ,w dniu śmierci ważyła 40 kg przy wzroście 172 cm, ale nie to mnie najbardziej zdziwiło. Zaskoczyło mnie to, że ona nadal pracowała! Gdyby nie zmarła to parę dni później znalazła by się w Paryżu na kolejnej sesji zdjęciowej.
Jej śmierć była powodem tej pracy, ale nie tylko ona. Zaczęłam myśleć o tym, ile jesteśmy w stanie poświęcić by spełnić czyjeś oczekiwania, ile kobiet właśnie jest na ostrej diecie by zdobyć uznanie w oczach partnera, ilu świetnych, radosnych facetów spędza życie przed ekranem komputera by zasłużyć na kolejny awans, ilu ludzi traci przyjaciół bo przecież trzeba dojść jeszcze dalej i jeszcze szybciej.
Ile jesteśmy w stanie poświęcić, by zwrócić czyjąś uwagę?
Ile ja jestem w stanie poświęcić?
A świat i tak się kręci dalej, i każdy news następnego dnia zastępowany jest kolejnym.
I nie jest nam żal, bo przecież każdy jest dorosły i sam dokonał wyboru, modelka bo chciała być sławna i przystojniak po trzydziestce, który zmarł na zawał, bo jednak stres w pracy był zbyt duży.
Sami tego chcieli.
Po co?
Nie daję odpowiedzi, sama jej szukam”.
A. Kowalak