Termin: 21 grudnia 2015 – 30 stycznia 2016
Wernisaż: poniedziałek, 21 grudnia 2015, godz. 18:00
Artyści: Natalia Czarcińska, Włodzimierz Dudkowiak, Anna Goebel, Marek Jakuszewski, Paweł Kaszczyński, Monika Korona, Ewa Kubiak, Dominik Lejman, Jerzy Muszyński, Andrzej Pepłoński i Dorota Tarnowska-Urbanik
Kuratorki: Bogna Błażewicz, Natalia Czarcińska i Dorota Tarnowska-Urbanik
Wystawa artystów-pedagogów Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu pod przewrotnym i wieloznacznym tytułem „ex KATEDRA” jest prezentacją prac bardzo różnorodnych, które nie są sensu stricto malarskie, choć uczestnicy przyporządkowani są w strukturach uczelni do Katedry Malarstwa. Jest to interesujące zarówno dla widzów, jak i dla samych artystów – spotkanie wyrazistych i odmiennych osobowości twórczych.
„ ex KATEDRA”
Zatytułowanie prezentacji prac artystycznych grupy jedenaściorga osób, niezwiązanych z sobą ani pokoleniową wspólnotą doświadczenia twórczego, dorobkiem, ani też wspólnym wąsko rozumianym programem artystycznym – nie jest to przecież grupa artystyczna, a „tylko” grupa osób związanych z sobą miejscem i charakterem pracy dydaktycznej w uczelni artystycznej, połączonych, jak wierzę, szczerym przekonaniem o konieczności – z jednej strony poznania tradycyjnego warsztatu, ale też wolności eksperymentowania, na wielu poziomach – z nowymi środkami wyrazowymi, technologiami, mediami, także nowymi Ideami, o których mamy przekonanie, iż żadna nie jest powszechnie obowiązującą i ostateczną.
„Porzuć książkę, zacznij kopać we własnym ogrodzie, a wytryśnie tam źródło”
(cyt. mistrz sufi )
Sztuka wyzwala się z wszelkich ograniczeń, także specyficznie własnych. Z takiej perspektywy, zatytułowanie wystawy terminem „ex Katedra”, szczególnie w kontekście akademii kształcącej przyszłych artystów, samo w sobie zawiera duży ładunek dwuznacznego dystansu i ironii. Dzisiaj nie brzmi to poważnie…To praktyka dawno zaniechana – historycznie łącząca się, co prawda, z „akademią”, ale nieodwracalnie skompromitowana i odrzucona. Więcej – brzmi tak nieprawdopodobnie, że przyjmowane to może być tylko w kategorii zamierzonej prowokacji.
Odwołanie się do terminu o znaczeniu jednoznacznie anachronicznym i pejoratywnym, jako autorytarny „system uczenia sztuki”, oparty o katalog normatywnych wartości, sposobów i recept, stoi w oczywistej opozycji do bliskich nam „wolnościowych” standardów uprawiania własnej twórczości, a także standardów edukacyjnych .
„Aby złowić wyjątkową rybę, trzeba zanurzyć się we wzburzone fale, w które nikt nie wchodzi” (powiedzenie zen)
W sztuce nie ma prawdy „objawionej”. Może gdzie indziej… Jest natomiast świadomość
i przekonanie o absolutnej wartości indywidualnego postrzegania rzeczywistości, także absolutnej wolności kreacji artystycznej, wolnej formy sztuki i wolności subiektywnego jej odbioru. Czy może być inaczej, jeśli:
„Nawet drobina kurzu w twym oku daje ci różne sposoby widzenia”?
„KATEDRA”
Z przedrostkiem „ex” łatwo o brzydkie skojarzenia. Co prawda, tytuł ten w bezsprzecznie obiektywny sposób oddałby faktyczny stan relacji łączących uczestników wystawy. Wszyscy są pracownikami dydaktycznymi. W strukturze organizacyjnej Uczelni przyporządkowani jednej
z dwóch Katedr Malarstwa Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Nie jest to jeszcze powód wystarczający do udziału we wspólnej wystawie. Byłaby to, co najwyżej, jeszcze jedna wystawa
z serii „wystawy pedagogów” z okazji… iluś tam -lecia, czegoś tam.
Spośród sześciu pracowni, trzy to pracownie sensu stricto – malarstwa. Nazwa I Katedry Malarstwa oddaje więc prawdę tylko w połowie…. Pozostałe – Pracownia Dokumentacji i Ochrony Konserwatorskiej Sztuki Współczesnej, Pracownia Tkaniny Artystycznej oraz Pracownia Malarstwa w Architekturze i Urbanistyce nadają Katedrze charakter, którego trwałym wyrazem jest większa niż zazwyczaj różnorodność technik, specyficznych środków i materiałów oraz technologii. Wszystko w zasięgu ręki, i w jednym miejscu.
Różnorodność ta współbrzmi z rozmywającym się, niegdyś czystym i spolaryzowanym obrazem sztuki dającej się ująć w czytelne ramy dyscypliny czy techniki. Z coraz większą trudnością przychodzi nam przypisanie poszczególnych prac konkretnemu medium.
Często tylko intuicja może wskazać, skąd się przychodzi.
Powodem prezentacji nie jest także „wspólnota problemu” – ”temat”. Nie ma tu żadnej uzgodnionej płaszczyzny dyskursu. Artyści prezentują wyselekcjonowany z własnej twórczości zestaw prac raczej nieokazjonalnych. To, co wspólne wszystkim osobom biorącym udział w wystawie, co w jakiś sposób determinuje i uzasadnia powód jej realizacji – to fakt nie tylko deklaratywnej, ale rzeczywistej spójności praktyki otwarcia na „przekroczenia” w praktyce pedagogicznej, ale też
w twórczości własnej. Każda z osób biorących udział w wystawie, niezależnie od stanowiska
i charakteru pracowni, w swojej sztuce posługuje się „niespecyficzną” paletą środków, których używa. Są więc prace o charakterze multimedialnym, instalacje przestrzenne, prace ceramiczne, realizacje rysunkowe i malarskie. Mimo że teoretycznie możliwy jest dialog i współgranie między poszczególnymi autorami i ich pracami, to:
”Wszelkie podobieństwa, do osób i zdarzeń, są niezamierzone, a ich ewentualne pojawienie się jest przypadkowe….”
Andrzej Pepłoński